Dziewczynka huśta się na huśtawce. Kobieta szyje. Chłopiec czyta. Ubogie mieszkanie. Członkowie komisji mieszkaniowej witaja się z gospodarzem. Dokument nakazu mieszkaniowego wydziału kwaterunkowego. Rodzina Florczyńskich przeprowadza się do nowego mieszkania. Ludzie wprowadzają się do bloku. Kobieta i dzieci w nowym domu. Zmęczony gospodarz ociera pot z czoła.
00:00:00:22 | Napis: "O dach nad głową", w tle drewutnie. |
00:00:07:14 | Ubogie podwórko. Dziewczynka na (prowizorycznej) huśtawce. |
00:00:09:13 | Kobieta siedzi na tle surowego muru. Szyje. |
00:00:18:03 | Pokój. Chłopiec siedzi na łóżku i czyta. |
00:00:22:14 | Zaimprowizowany pokój z przepierzeniem z dykty. |
00:00:25:01 | Z cegieł ustawione ścianki. Piec kuchenny stoi na cegłach. Piecyk żelazny. Kapoty wiszą na ścianie. |
00:00:39:06 | Do izby wchodzą mężczyźni. Witają się z gospodarzem. |
00:00:47:00 | Dokument - nakaz mieszkaniowy wydziału kwaterunkowego. |
00:00:52:03 | Twarz uszczęśliwionego pracownika gazowni warszawskiej. |
00:00:57:00 | Buda-mieszkanie. Wychodzi z niej mały chłopczyk z kotem na rękach. Za nim starszy chłopiec z krzesłem. A za nimi starsza dziewczynka z poduszkami. |
00:01:06:12 | Sąsiad niesie krzesło i walizkę. Strażnik wynosi krzesło. Gospodarz plecy łóżka i obraz. |
00:01:11:02 | Kobieta pakuje rzeczy. |
00:01:12:22 | Dziewczynka z kotkiem. |
00:01:14:15 | Nowy dom. Na sznurze przed blokiem wietrzy się pościel i suszy bielizna. Dzieci. Dorośli przed blokiem. |
00:01:22:20 | Samochód ciężarowy przed blokiem. Stoi grupka gapiów. |
00:01:24:14 | Mężczyźni w ciężarowce. Podają elementy mebli mężczyznom stojącym pod ciężarówką. |
00:01:26:06 | Kobieta niesie walizkę i obraz. |
00:01:29:04 | Kobieta zawiesza na ścianie obrazek Matki Boskiej. |
00:01:31:21 | Matka Boska Częstochowska. |
00:01:33:08 | Dwie dziewczynki z kotem. Wyglądają przez okno. |
00:01:34:14 | Dziewczynki (tyłem). |
00:01:38:13 | Ojciec z córką. Mężczyzna składa łóżko. |
00:01:41:19 | Zmęczony gospodarz ociera pot z czoła. |
00:01:46:00 | Uśmiechnięta żona gospodarza. |
Największą bolączką Warszawy jest jednak głód mieszkaniowy. W lepiankach, norach bez okien i dawnych kurnikach gnieździ się jeszcze wiele rodzin nie mogących znaleźć lepszego pomieszczenia w zrujnowanej stolicy. Zdarza się często, że kilka metrów kwadratowych powierzchni zamieszkuje siedem, a nawet dziesięć osób. Praca nadzwyczajnej komisji mieszkaniowej powoduje stopniowe polepszenie sytuacji wielu ludzi pracy. Operator filmowy był obecny przy przesiedlaniu jednej z rodzin robotniczych. Pracownik gazowni warszawskiej, Florczyński, wraz z żoną i pięciorgiem dzieci przeniósł się z ciemnej nory na peryferiach na ulicę Ludwiki do nowego mieszkania, przyznanego mu decyzją komisji. W tymże domu otrzymali mieszkania pozostali lokatorzy tej samej lepianki. Anemiczne dzieci będą mogły nacieszyć się światłem słonecznym a rodzice ich odpoczną po pracy w czystych i jasnych mieszkaniach.