Rodzice oddają dzieci do żłobka. Pielęgniarka ubiera, myje i karmi. Badanie lekarskie dziecka. Dzieci w kojcach. Dzieci podczas zabawy. Dzieci na nocnikach.
00:00:00:09 | Napis: „Mama pracuje w Mirkowie”. Budynek fabryki. |
00:00:07:22 | Rodzice niosą dzieci na rękach i wchodzą do żłobka. |
00:00:13:03 | Czesława Parys i Stanisław Lichocki oddają dzieci pielęgniarce. |
00:00:21:18 | Pielęgniarka ubiera dziecko. |
00:00:24:06 | Pielęgniarka wyciera dziecko po kąpieli. |
00:00:29:21 | Lekarz bada Sławka Rawskiego. |
00:00:48:18 | Sławek w kojcu. |
00:00:56:03 | Niemowlę bawi się w kojcu. |
00:00:59:19 | Dziewczynka leży w łóżeczku. Przejazd kamery nad łóżeczkami. |
00:01:15:17 | Zbliżenie pielęgniarki. |
00:01:17:07 | Karmienie dziecka z butelki. |
00:01:23:08 | Dzieci jedzące przy stołach. |
00:01:36:07 | Pielęgniarka pomaga jeść dziewczynce. |
00:01:40:13 | Janusz Żurawski je obiad. |
00:01:47:00 | Dzieci malują przy sztalugach. |
00:01:53:02 | Zbliżenie malującej Izy Szeromskiej. |
00:01:57:02 | Jacek Kostecki i Marysia Przybylska malują. |
00:02:03:00 | Sala zabaw. Dzieci układają klocki. |
00:02:09:02 | Dzieci bawią się w sali. |
00:02:12:15 | Nocnik z wymalowanym imieniem „HANIA”. |
00:02:13:13 | Nocnik z wymalowanym imieniem „Krysia”. |
00:02:14:19 | Nocnik z wymalowanym imieniem „Zosia”. |
00:02:15:23 | Nocnik z wymalowanym imieniem „Jurek”. |
00:02:18:13 | Dzieci siedzące na nocnikach. |
Mirkowska Fabryka Papieru pod Jeziorną ‒ robotnicy i robotnice idą do fabryki z dziećmi. „Głos Ameryki” powie pewno, że w Polsce zatrudnia się w przemyśle niemowlęta. Przyjrzyjmy się straszliwej prawdzie. Najpierw obywatela rozbiera się do naga. Po kąpieli następują skrupulatne badania, przed którymi nic się nie ukryje. Następnie dzieci umieszcza się za kratami. Inne, bardziej oporne ubiera się w kaftany bezpieczeństwa. O określonych godzinach przymusowe spanie. Oto jak wygląda wolność osobista w Polsce. Karmienie odbywa się również pod przymusem, niezależnie od wieku. Do najokrutniejszych zabiegów należy wmuszanie w dzieci szpinaku i buraczków. Starsze dzieci są skoszarowane w przedszkolu, gdzie wolno im malować tylko w różowych kolorach. Nawet w tak zwanych wolnych godzinach dzieci pracują przy budowie. No i wreszcie szczytem perfidii jest osobista kontrola najbardziej intymnych czynności człowieka.