Rumunia. Samochody w śniegu. Węgry. Lodołamacz na Dunaju, nad nim śmigłowiec. Marynarze w maszynowni. Lód na rzece. Bieszczady. Zimowy górski krajobraz. Ośnieżone chaty i słupy telegraficzne. Pług. Odśnieżanie szosy. Koń ciągnie sanie, obok idzie mężczyzna. Bieszczadzka wioski. Traktor, autobus PKS, kolejka wąskotorowa, przechodnie.
00:00:00:01 | Napis: „ZIMOWY PEJZAŻ”. Ośnieżone drzewa. |
00:00:05:10 | Ośnieżone samochody. |
00:00:09:06 | Samochody w zaspach. |
00:00:14:00 | Zamarznięta rzeka. Ujęcia z samolotu. |
00:00:17:18 | Widok zamarzniętej rzeki z kabiny lodołamacza. |
00:00:20:00 | Lodołamacz na rzece. |
00:00:24:16 | Lodołamacz JEGTORO V. |
00:00:26:00 | Wnętrze statku. Załoga statku w trakcie pracy. |
00:00:28:12 | Tryby. |
00:00:30:02 | Lodołamacz na lodzie. |
00:00:44:20 | Bieszczady. Zimowy krajobraz. |
00:00:48:00 | Ośnieżone przewody elektryczne. |
00:00:54:07 | Pług odśnieża ulicę. |
00:00:57:12 | Koń ciągnący sanie. |
00:01:01:03 | Wioska. |
00:01:12:04 | Autobus PKS na przystanku. |
00:01:15:07 | Zimowy krajobraz. W głębi widoczny przejeżdżający przez wioskę pociąg. |
00:01:20:00 | Ludzie idą ośnieżoną drogą. |
W całej prawie Europie mrozy, śniegi i zadymki. Rumunia, kraj dla nas niemal tropikalny, prezentuje zaspy śnieżne wysokości półtora metra. Na Węgrzech woda już zamarza: flotylla dunajska wysyła do akcji swoje rezerwy. Specjalne urządzenie zmusza okręt do bocznych przechyłów. Po kilku minutach takiej kołysanki otwiera się wolna droga wodna. Nasza żegluga śródlądowa nie ma takich problemów, po prostu zasypia na cały sezon zimowy. Wracamy więc do Polski, w zimowe Bieszczady. Jak pamiętają bieszczadzcy pionierzy, najpiękniej tu było zawsze po pierwszym obfitym śniegu. Kiedyś jednak życie całkiem zamierało, pojedyncze gospodarstwa odcięte były od świata. Dziś wszędzie docierają autobusy PKS. Bieszczady nie są już w zimie białą pustynią, ale nic przez to nie straciły ze swego naturalnego piękna.