Anatol Kowalski pracuje jako kasjer w banku. Iwona Słowikowska, która wygrała milion złotych w losowaniu toto-lotka, chce wypłacić wygraną w kasie Anatola. Anatol nie wie jeszcze, że Iwona została uprowadzona przez złodziei. Mimowolnie Kowalski wplątuje się w sprawę kryminalną.
Anatol Kowalski biegnie przez ulice Warszawy z naręczem damskiej odzieży. O mały włos nie wpada pod samochód, w którym jest jego żona, Maniuśka. Właśnie wróciła z kilkudniowego wyjazdu. W domu mąż opowiada o przygodzie, jaką przeżył podczas jej nieobecności.
Mieszkająca z babcią Iwona Słowikowska wygrała milion złotych w losowaniu toto-lotka. Rano poszła do banku wypłacić wygraną, ale placówka była jeszcze zamknięta. W sklepie, do którego weszła, poprosiła o możliwość późniejszej zapłaty. Sprzedawca i klienci dowiedzieli się od niej o wygranej. Tłum niósł dziewczynę od sklepu do sklepu, gdzie wybierał towary na jej koszt. Następnie poszli razem do banku po pieniądze. W kasie Iwonę przyjął właśnie Anatol. Okazało się jednak, że dziewczyna zgubiła kupon.
Złodzieje szybko dowiedzieli się o wygranej i przychodzili do mieszkania Iwony, podczas gdy ona była na mieście. Kiedy wróciła do domu, jej babcia przyjmowała już dwóch gości. Po usłyszeniu, że Iwona zgubiła kupon i nie ma pieniędzy ze sobą, postanowili ją porwać. Babcia, zachwycona gośćmi i szczęśliwa z wygranej wnuczki, niczego się nie domyśliła.
W tym samym czasie Anatol znalazł w sejfie kupon Iwony. Udał się do jej mieszkania, żeby zwrócić los właścicielce. W melinie gangsterów dziewczyna zaczęła natomiast dyrygować trzema porywaczami. Kazała im sprzątać, dyktowała listę zakupów dla siebie.
Na klatce schodowej bloku Iwony Anatola zaatakował jeden ze złodziei i zabrał mu kupon oraz zegarek. Następnego dnia Iwona wraz z porywaczami pojawili się w banku. Widząc, że dziewczyna ma kupon, Anatol był przekonany, że to ona ukradła mu zegarek, i zadzwonił na milicję. Milicjanci aresztowali dziewczynę, ale gangsterzy szybko ją odbili. Kowalski udał się na komisariat, gdzie odbył rozmowę z inspektorem w stopniu majora.
Nazajutrz dziewczyna miała wziąć udział w warszawskich mistrzostwach pływackich i nie zamierzała iść do banku. Porywacze zabrali ją na basen. Tak się złożyło, że zawody w telewizji oglądał Anatol, który rozpoznał Iwonę. Razem z inspektorem pojawili się na pływalni, gdzie powstało niemałe zamieszanie. Dziewczyna ukradła ubranie Anatola. Jeden z porywaczy chciał ją zabrać do meliny, ale uciekła. Drugi miał się zająć Anatolem, nakłonił go więc na pójście do baru. Po zakończonym „spotkaniu” Anatol trafił w autobusie na Iwonę. Pojechali razem na komisariat, gdzie wyjaśnili sprawę. Tymczasem najmłodszy ze złodziei, w ubraniu Iwony, poszedł z kuponem toto-lotka do banku i wypłacił pieniądze. Jego śladem podążył Anatol. I właśnie w tym momencie o mało nie wpadł pod samochód, którym jechała Maniuśka, więc musiał przerwać pościg. W tym czasie milicja aresztowała pozostałych dwóch gangsterów. Trzeci, z milionem złotych w torebce, już bez przebrania, siedział w kawiarni nad Wisłą. W tym samym lokalu przebywała babcia Iwony. Nieświadomie zamiast swojej torby zabrała tę z pieniędzmi. Milicja złapała ostatniego złodzieja. Babcia wróciła z pieniędzmi do domu, gdzie czekała już Iwona. Niedługo do ich drzwi miał zapukać kolejny gość… (MMG)
„Zdawałoby się, że nowe przygody kasjera Anatola, który podbił serca polskiej widowni swymi tarapatami z kapeluszem – okażą się w równym stopniu zabawnym i udanym filmem [...], niestety uczucie, jakie ogarnia widzów po obejrzeniu filmu »Pan Anatol szuka miliona«, jest równoznaczne z rozczarowaniem. W nowym Anatolu – filmie utrzymanym w tonie groteskowego, półżartem opowiedzianego kryminału – komediowość zasadza się głównie na dawno ogranych gagach i nie pierwszej klasy humorze sytuacyjnym. [...] Pewne zastrzeżenie budzi także aktorska strona filmu. Tadeusz Fijewski nie wygrywa tu wszystkich swych możliwości komediowych, Barbara Kwiatkowska odtwarzając postać niesprecyzowaną przez scenariusz, nie czuje się pewnie, co zresztą można powiedzieć też i o pozostałych aktorach.”
„Słowo Polskie” (Wrocław), 1959
„Szalone powodzenie komedii »Kapelusz Pana Anatola« sprawiło, że Jan Rybkowski wziął się do realizacji dalszych niezwykłych przygód sympatycznego Pana Anatola. [...] Główną rolę zagrał niezastąpiony Tadeusz Fijewski, w pozostałych wystąpili m.in. Barbara Kwiatkowska, Helena Makowska, Kazimierz Opaliński, Ludwik Benoit, Maria Gella i Andrzej Szczepkowski. A cała historia zaczyna się od tego, że piękna studentka Iwona (w tej roli Barbara Kwiatkowska) wygrała milion w toto-lotka. Wszechobecny gang stara się zagarnąć pieniądze dla siebie. Oczywiście przeszkodzi im w tym dzielny kasjer Pan Anatol, który początkowo sądzi, że również Iwona należy do szajki. [...] Biorąc pod uwagę kanikułę, wyrozumiali widzowie powinni bawić się dobrze.”
„Ekran”, 1986
Na zdjęciu: Barbara Kwiatkowska
Na zdjęciu: Tadeusz Fijewski
Na zdjęciu: Tadeusz Fijewski