Spotkanie w Bajce

Spotkanie w Bajce
Loading the player ...
Polska
1962
Data premiery: 1962-12-19
Reżyseria: Jan Rybkowski
opis filmu
O filmie

Z okazji odsłonięcia pomnika miejscowego bohatera wojennego do miasteczka przyjeżdża pianista Wiktor. Po koncercie czeka w kawiarni na Teresę, z którą kiedyś miał romans. Czekając, wdaje się w rozmowę z doktorem Pawłem. Doktor opowiada o tym, jak kiedyś porzuciła go żona. Wiktor wychodzi z kawiarni przed przyjściem Teresy, która w doktorze poznaje byłego męża. Rozmawiają, po czym kobieta wychodzi. Kelnerka dopowiada doktorowi kilka faktów na temat Teresy, w wyniku czego Paweł postanawia odwiedzić byłą żonę.

Pierwowzór literacki: Michał Tonecki, O siódmej w „Bajce”
Czas akcji: lata 60. XX wieku
Miejsce akcji: miasteczko w Polsce
Kierownik produkcji: Włodzimierz Śliwiński
Prawa: Studio Filmowe KADR
System koloru: czarno-biały
Język: pl
Obsada
Aleksandra Śląska (Teresa), Gustaw Holoubek (doktor Paweł), Andrzej Łapicki (Wiktor), Teresa Iżewska (Ewa), Maria Wachowiak (kelnerka), Barbara Kościeszanka (kasjerka), Mieczysław Pawlikowski (przewodniczący), Aleksander Fogiel (Kowalec), Rudolf Gołębiowski (organizator koncertu), Stanisław Niwiński (kierowca), Bohdan Krzywicki (inżynier), Witold Elektorowicz (pianista)
zwiń zakładkę
treść

Letnie popołudnie. W małym miasteczku dobiega końca uroczystość odsłonięcia pomnika miejscowego bohatera, który wsławił się w walkach z bandami. Na zaimprowizowanej scenie odbywa się koncert, Wiktor gra na fortepianie. Wśród widowni miejscowi działacze i notable, szkolne dzieci z panią nauczycielką.
Koncert się kończy, mieszkańcy powoli się rozchodzą, a notable wybierają na uroczysty obiad. Wiktor dostrzega Teresę, kobietę, którą kiedyś dobrze znał. Teresie towarzyszy kilkunastoletnia dziewczynka Krysia. Po chwili rozmowy dorośli umawiają się na wieczorne spotkanie w kawiarni Bajka.
W prowizorycznej garderobie urządzonej w minibusie Wiktor i Ewa, śpiewaczka, która towarzyszyła mu podczas koncertu, przebierają się. Ewa jest wyraźnie zaintrygowana rozmową Wiktora z piękną kobietą.
Stacja kolejowa. Paweł, lekarz chirurg mieszkający i pracujący na Mazurach, wysiadł właśnie z pociągu. Chciał przyjechać na uroczystość odsłonięcia pomnika - niestety się spóźnił. Życzliwy kierowca ciężarówki podwozi go na miejsce uroczystości, gdzie uprzątają już dekoracje. Paweł spotyka tu jednak Kowalca, dawnego towarzysza z kompanii sanitarnej, obecnie urzędnika Rady Narodowej, który razem z nim jeszcze po wojnie brał udział w walkach z bandami.
Teresa wraca do domu. Krysia odrabia lekcje, a ona nerwowo przygotowuje się do spotkania z Wiktorem. Przegląda też stare listy, które pieczołowicie przechowuje w szufladzie.
Uroczysty okolicznościowy obiad dla notabli dobiega końca. Wiktor wychodzi wcześniej z restauracji. Spaceruje trochę po mieście z młodą dziewczyną, która go zaczepiła. Prowadzą luźną, wesołą pogawędkę, ale widać, że mężczyzna myślami jest gdzie indziej. W pewnym momencie mamrocze pod nosem: „Najważniejsze to w porę odejść, a potem spotykasz i nie wiadomo, co robić”.
Zbliża się siódma, więc Wiktor może już iść na spotkanie. W kawiarni jest pusto. Znudzona kelnerka rozwiesza lepy na muchy, starszy pianista gra smętną melodię, a kasjerka drzemie w kącie. Jedynym gościem jest doktor Paweł.
Dla zabicia czasu panowie zaczynają grać w bilard, nawiązuje się rozmowa.
Wiktor opowiada o tym, jak w 1947 roku grywał w tej kawiarence na pianinie. Do miasteczka trafił przez przypadek, po pobycie w obozie i latach wojennej tułaczki po świecie. Na tych terenach wojna jeszcze się nie skończyła, Narodowe Siły Zbrojne rozprawiały się z bandami UPA, ale on miał już dość wojny i nie chciał się w nic angażować.
Doktor jest raczej powściągliwy w rozmowie, co nie przeszkadza Wiktorowi snuć dalej wspomnień. Zaczyna opowiadać o romansie, który tu przeżył. Ona miała 18 lat była kilka miesięcy po ślubie, jej mąż służył wtedy w wojsku. Zakochana dziewczyna wyjechała z Wiktorem do Wrocławia, Wałbrzycha, ale zostawił ją tam i uciekł.
Wiktor zniecierpliwiony czekaniem wychodzi z kawiarni, a wtedy pojawia się Teresa. Zaskoczona dostrzega swego byłego męża. Zaczynają rozmawiać. Ona opowiada o Krysi, on o pracy na Mazurach. Wracają wspomnienia. Teresa ma żal, że kiedy byli małżeństwem, on nie miał dla niej czasu, pojawiał się w domu najwyżej raz w miesiącu, a ważniejszy od żony był dla niego jego oddział.
Doktor z niczego się nie tłumaczy, nie komentuje, opowiada tylko to, co usłyszał od pianisty.
Po wyjściu Teresy kelnerka, która myślała, że doktor przyjechał do miasteczka, żeby wrócić do żony, wyjaśnia mu, że Teresa jest samotna, a dziewczynka, którą wychowuje, to córka jej zmarłej siostry.
Śpiewaczka Ewa i towarzyszący jej przewodniczący Rady Narodowej pojawiają się przed kawiarnią, żeby zabrać Wiktora na dworzec.
Teresa w domu drze stare listy, Krysia wypytuje ją o spotkanie z pianistą.
Kiedy mała bawi się na dworze, zbliża się do niej doktor Paweł, pytając, w którym domu mieszka Teresa. (JS)

zwiń zakładkę
głosy prasy

„Jest to pierwszy film polski, który adaptuje z sukcesem na potrzeby sztuki kinowej klimat widowiska telewizyjno-radiowego. […] Holoubek, Łapicki, Śląska… Rzecz w tym, że artyści ci reprezentują od paru lat nowy typ spektaklu, dotychczas nieznanego w naszym wachlarzu kultury. Telewizja, przedstawienia w domu, oglądane z własnego fotela, w ciepłych pantoflach i z herbatką pod ręką. […] Fachowcy powiadają, że powstał już nowy sposób gry, nowa »typologia«, w której staje się ważne nawiązanie intymnego kontaktu z owym widzem »familijnym«. Co wymaga talentu odmiennego, niż u aktorów dramatycznych, estradowych, farsowych”.

Zygmunt Kałużyński, „W klimacie nowej intymności”, „Polityka”, 1962, nr 51.


„Jan Rybkowski pragnął tym razem wypowiedzieć się nie tyle akcją, co nastrojem i to niewątpliwie mu się udało. Film ma swój wyraźny, trochę ironiczny, a trochę liryczny klimat, zaś bardzo kulturalna gra aktorów […] wynagradza widzom w znacznej mierze brak dynamicznej akcji. […] W sumie film nieco kusy, nieco szary, ale ujmujący sugestywną atmosferą, sympatyczny przez powściągliwość swej dyskretnej dydaktyki”.

JJS [Jan Józef Szczepański], „Spotkanie w Bajce”, „Tygodnik Powszechny”, 1963, nr 8.


„Film jest miejscami zbyt sentymentalny, miejscami sięga do pewnych zbanalizowanych już schematów, typowych dla tuzinkowych melodramatów o trójkącie małżeńskim, przez co staje się mało odkrywczy psychologicznie. Ważniejsze stają się w nim motywy oddziaływania pedagogicznego, związane z ochroną instytucji małżeńskiej”.

Janusz Gazda, „Spotkanie w Bajce”, „Głos Pracy”, 1962, nr 304.


„Oglądając bowiem ten film, nie podobna oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia ze starym dramatem salonowym, w którym zmieniono tylko dekoracje. W dramacie tego typu – jak wiadomo – zasadniczą rolę odgrywają Uczucia, Namiętności, Nastroje, które czerpią swą siłę nie z motywacji czy analizy psychologicznej, lecz ze splendoru scenerii, niedostępnego dla szarego widza. Rybkowski chytrze dobierając odpowiednie realia, dokonał zabiegu uwznioślenia dość banalnie i płytko zarysowanego konfliktu swego filmu. Jesteśmy niby to na gruncie surowej, polskiej rzeczywistości (prowincjonalne miasteczko, ewokacja tragicznych walk z bandami i spotkanie po piętnastu latach ludzi, którym wojna zniszczyła młodość) – jednak wszystko jest tu piękniejsze, bardziej atrakcyjne i powabne. […] To samo dotyczy osób »trójkąta«. Kochanek jest pianistą, dżentelmenem w smokingu i ma maniery księcia; mąż jest co prawda chirurgiem z małego miasteczka, jego sposób bycia zdradza jednak wielkiego tragika; żona – nauczycielką, której dramatyczna twarz Śląskiej dodaje jednak waloru postaci nieprzeciętnej”.

Konrad Eberhardt, „W kawiarni filmowej”, „Film”, 1962, nr 50–51.


„Prowincja Rybkowskiemu nie jest obca […]. Wydaje się, że dopiero Rybkowski potrafił zrealizować pewną dość wyraźną tendencję w naszej kinematografii, ową właśnie tendencję do wygrania banalności”.

Aleksander Jackiewicz, „Prowincja”, „Film”, 1963, nr 2.


„W »Spotkaniu w Bajce« i Rybkowski niewiele by pomógł, gdyby nie Śląska, Holoubek i Łapicki. Wybrał ich doskonale: trójkę aktorów, którzy posiedli trudną sztukę mówienia do widza, jak gdyby rozmawiali z nim w jego własnym mieszkaniu, prowokując go do myślenia nie tylko o tym, co dzieje się na ekranie, ale przede wszystkim o sobie i swoich sprawach. Zwłaszcza Holoubek wyrósł na największej miary indywidualność aktorską, również w filmie”.

Tadeusz Płużański, „Spotkanie w Bajce”, „Sztandar Ludu”, 7.01.1963, nr 5.


„Elementy decydujące o walorach filmu […] to przede wszystkim sprawność warsztatu reżyserskiego, umiejętność sprawnego podania fabuły i poprowadzenia aktorów. Po całej serii nieporadnych reżysersko polskich filmów utwór Rybkowskiego daje nam dużą satysfakcję, choć jest na pewno filmem reprezentatywnym dla rzutu B naszej kinematografii”.

Ewa Nurczyńska, „Spotkanie w Bajce”, „Odgłosy”, 1963, nr 8.


„Bardzo trudno odtworzyć postać typową, a nie rażącą banałem – Łapickiemu udało się to znakomicie. Pomógł mu w tym niewątpliwie kontrastowy typ człowieka zaprezentowany przez Holoubka, który w kontekście czarującego pianisty musiał przemienić nieefektownego doktora w postać wyrazistą i zyskującą sympatię. Rozmowa rywali przy bilardzie jest kapitalnym w swej lakoniczności przykładem charakterystyki obu bohaterów. Na uwagę zasługują doskonałe dialogi, zarówno te, które dotyczą współczesnej obyczajowości społecznej (sceny zbiorowe), jak i toczące się między osobami dramatu. Podstawową zasadę filmu – prostotę – reprezentuje również operator Mieczysław Jahoda. Klarowne zdjęcia doskonale oddają charakter i piękno miasteczka, adekwatnie do treści podkreślają intymność kawiarenki, wzbogaconej o drugoplanowe postacie: świetna para starszego pokolenia – kasjerka i pianista, czupurna kelnerka, para zakochanych".

Elżbieta Dziębowska, „Ekran”, 1962, nr 50/51.

zwiń zakładkę
ciekawostki
  • Za kanwę scenariusza „Spotkania w Bajce” posłużyło słuchowisko radiowe Michała Toneckiego. Gustaw Holoubek i Andrzej Łapicki, którzy w nim występowali, zaproponowali Janowi Rybkowskiemu jego wersję filmową. Na potrzeby filmu autor wspólnie z reżyserem „powołali do życia” liczne dodatkowe postacie, wzbogacili akcję, zadbali o wyraziste tło, którym stała się społeczność prowincjonalnego miasteczka. Rdzeń fabuły nie uległ jednak zmianie.

  • Film kręcono w Sandomierzu i w Warszawie w atelier Wytwórni Filmów Dokumentalnych.

  • Był to filmowy debiut osiemnastoletniej Magdaleny Zawadzkiej, która zagrała córkę przewodniczącego Rady Narodowej, dziewczynę, która spaceruje z Wiktorem po mieście.

  • Film miał rekordowy wówczas czas realizacji – zaledwie 27 dni zdjęciowych.

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę