Malowanie wozu drewnianego. Tadeusz Kantor. Jerzy Bereś na tle cokołu. Odczytywanie słów artysty. Jerzy Bereś. Wędka z drewna. Dziewczyna z nogą w gipsie. Rozpalanie ogniska. Dziewczyna wachluje się. Wykańczanie rzeźby. Obserwujący ludzie. Jerzy Bereś wiąże sznur na palu. Rzeźba. Jerzy Bereś składa podpis na deseczce.
00:00:00:06 | Napis: „WSZYSTKO DLA SZTUKI”. Ludzie zebrani w galerii. |
00:00:03:22 | Dziewczyna przy drewnianym wozie. |
00:00:06:15 | Ludzie malują koła wozu. |
00:00:10:15 | Jerzy Bereś przechodzi obok wozu. W tle przyglądający się ludzie. |
00:00:14:03 | Mężczyzna odczytuje oświadczenie Jerzego Beresia. |
00:00:18:00 | Jerzy Bereś. |
00:00:26:12 | Jerzy Bereś rozpala ognisko. |
00:00:32:07 | Mężczyźni podnoszą drewniany pal. |
00:00:35:06 | Jerzy Bereś przywiązuje drewniany pal. |
00:00:37:03 | Jerzy Bereś obwiązany kawałkami drewna. |
00:00:40:22 | Tadeusz Kantor przygląda się wydarzeniu. |
00:00:48:18 | Dziewczyna wśród publiczności pije wino. |
00:00:51:06 | Jerzy Bereś na drewnianej rzeźbie. |
00:00:56:12 | Jerzy Bereś podpisuje drewnianą tabliczkę, którą jest obwiązany. |
00:01:01:19 | Plansza końcowa: „WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH”. |
Krakowski rzeźbiarz Jerzy Bereś zaprosił liczne grono widzów jako świadków wydarzenia pod tytułem „Wykonanie monumentalnego pomnika”. Tworzywem Beresia jest drewno. Mogliśmy więc prześledzić całą skomplikowaną procedurę gromadzenia materiałów twórczych. Potem nastąpiły zabiegi pirotechniczne. Mistrz uznał, że sam będzie najciekawszym fragmentem pomnika. Musiał jednak w tym celu wprowadzić do swej anatomii elementy drewniane. Przynajmniej nie mamy wątpliwości, kto stworzył. Podpis wieńczy dzieło.
Manifestacja „Przepowiednia II” odbyła się 1 marca 1968 roku w Galerii Krzysztofory w Krakowie. Była drugim z kolei performance'em artysty o tym tytule: pierwszy „Przepowiednia I” miał miejsce dwa miesiące wcześniej, 6 stycznia w Galerii Foksal w Warszawie. Obie manifestacje miały dla Beresia znaczenie wypowiedzi programowych. Artysta dystansował się od twórczości happeningowej, za istotę swoich działań uważał kontakt z widzem. Prace artysty były często cenzurowane, działo się to dużo częściej niż w przypadku innych artystów, ponieważ Bereś posługiwał się symbolami narodowymi i politycznymi.
„1 marca 1968 roku w Galerii Krzysztofory został ustawiony autentyczny wiejski wóz naładowany wysoko drewnem opałowym. Wieczorem odziany w białe i czerwone płótno, zaproponowałem publiczności rozpalenie kilkunastu ognisk pod ścianami galerii, co przy użyciu drobnych kawałków drewna i gazet zostało dokonane. W czasie, gdy ogniska płonęły, stanąłem na środku galerii i poprosiłem o rozładowanie wozu z ciężkich łupek i kłód drewna i układanie ich przed moimi stopami. Kłody układane były w ten sposób, że stając na nich, po rozładowaniu wozu, znalazłem się na wysokim stosie. Równocześnie rozlegał się głos człowieka odczytującego non stop manifest »Akt twórczy«. Stojąc na szczycie, prosiłem obecnych o pokrycie-pomalowanie pustego wozu przygotowaną farbą niebieską, co zostało wykonane pędzlami, a nawet dłońmi. W tym czasie zmontowałem na szczycie stosu wielki symboliczny łuk z biało-czerwoną cięciwą i napisem »Przepowiednia II«. Po wmontowaniu do dzieła swojego ciała – siebie, na stosie, gdy wóz był już niebieski – poprosiłem o płonące łuczywo z dopalających się ognisk i zdmuchnąwszy ogień, zwęglonym końcem podpisałem dzieło. Stos, niebieski wóz, manifest zawieszony na ścianie oraz dołączone na drugi dzień zdjęcia, stanowiły wystawę pt. «Ślady zdarzenia«”.
Łukasz Mojsak
[cytat za: Jerzy Bereś, „Zwidy. Wyrocznie. Ołtarze”, Kraków 1991]
Opis za: Jerzy Bereś, „Manifestacja Przepowiednia II”, 1968, nota z Archiwum Eustachego Kossakowskiego, www.artmuseum.pl