Lądowanie samolotu na lotnisku. Podstawianie schodów. Wychodzący pasażerowie. Przedstawiciele Air France. Stewardessy. Paryż: wieża Eiffla, plac Zgody, budynek Opery, paryżanie w kawiarniach, dziewczęta w białych czepkach. Łuk Triumfalny, katedra Notre Dame. Łabędzie. Ludzie odpoczywający na bulwarach nad Sekwaną. Przechodnie. Uliczny malarz. Montmartre. Pchli targ. Mężczyźni sprzedający rzeźby. Kupujący. Stary fonograf z tubą, obrazy. Mężczyzna przymierza hełm. Mężczyźni w winiarni. Sceny rodzajowe. Neony. Tancerki kabaretowe podczas występu. Rozświetlony plac Gwiazdy.
00:00:00:00 | Napis: „Warszawa ‒ Paryż”. Lądujący samolot Lockheed Constellation. |
00:00:08:00 | Samolot Air France na płycie lotniska na Okęciu. Zabudowania portowe z napisem „Warszawa”. |
00:00:15:14 | Pasażerowie wychodzą z samolotu. |
00:00:21:06 | Stewardesy wychodzą z samolotu. |
00:00:28:06 | Wieża Eiffla. |
00:00:33:03 | Jadąca winda na wieży. |
00:00:36:06 | Ludzie na wieży Eiffla. |
00:00:41:09 | Widok z wieży Eiffla na Pola Elizejskie. |
00:00:43:18 | Plac Zgody. |
00:00:49:13 | Gmach Opery. |
00:00:53:02 | Kawiarnie. |
00:01:02:02 | Łuk Triumfalny. |
00:01:04:06 | Katedra Notre Dame. |
00:01:09:04 | Łabędzie w parku. |
00:01:10:16 | Kobiety opalają się nad Sekwaną. |
00:01:15:03 | Montmartre. Mężczyzna maluje portret dziewczynki. |
00:01:20:10 | Montmartre. |
00:01:24:06 | Pchli targ. |
00:01:40:06 | Ludzie na pchlim targu. |
00:02:03:07 | Mężczyźni przy stoliku jedzą i piją. |
00:02:05:18 | Kot chodzi po wypchanej głowie niedźwiedzia. |
00:02:10:13 | Chłopiec wiezie psa na wózku. |
00:02:12:07 | Miasto nocą. Neony. |
00:02:14:20 | Moulin Rouge. |
00:02:16:15 | Fragment występu kabaretowego. Tancerki na scenie. |
00:02:26:19 | Miasto nocą. |
00:02:32:12 | Plansza końcowa: WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH WARSZAWA 1959 |
Pierwszy raz gościmy w Warszawie samolot typu Constellation. Otwiera on regularną linię lotniczą Warszawa ‒ Paryż towarzystwa Air France. Warszawa staje się coraz bardziej atrakcyjnym punktem tranzytowym dla zagranicznych linii lotniczych. Stewardesy Air France noszą piękne, pąsowe mundurki i jasnoniebieskie buciki. No, a skoro już jest tak wygodne połączenie, to przelećmy się do Paryża. Ta budowla obchodzi właśnie siedemdziesiąte urodziny. Jak na ten wiek trzyma się krzepko i dobrze służy turystom. Kto przyjeżdża do Paryża, musi zobaczyć miasto z wieży Eiffla. Słynny plac Zgody, najruchliwszy punkt Paryża. Dziesięć tysięcy samochodów na godzinę. Opera paryska i nieodłączna kwiaciarka. Żadnemu miastu nie udało się podrobić paryskiego stylu ulicznych kawiarni. Widoki znane z pocztówek. Łuk Triumfalny, katedra Notre Dame. Kamienne bulwary nad Sekwaną. Tak pięknych dziewcząt i zakochanych par nie spotkacie nigdzie poza Paryżem. Dzielnica artystów, słynny Montmartre. A oto Targ Pcheł, autentyczne paryskie ciuchy. Brać, wybrać, mesdames, messieurs, para butów, sto franków, mniej niż paczka papierosów! Starożytne Wenusy prosto z fabryki. Tylko znawcy potrafią odkryć w rupieciach cenne antyki. Gigantyczny Kercelak! Przecenione remanenty historii i wdzierająca się szparami współczesność. Pamiątki świetnych tradycji ‒ 50 franków kilogram. Rodzajowe scenki uliczne zapamiętuje się na zawsze. Nabici dolarami turyści płyną wieczorem do słynnych kabaretów. A dolary płyną do francuskich banków. Dwa miliony ludzi pracuje tu w przemyśle rozrywkowym, i to w pocie czoła. A nocą z prawdziwymi gwiazdami idą w zawody światła na placu Gwiazdy.
Trudno przecenić wartość, jaką dla popularności PKF wśród widzów miały podobne obrazki zza żelaznej kurtyny. Praktyczny brak możliwości podróżowania na Zachód skazywał Polaków na bardzo wyczekiwane migawki ze świata, jakie Kronika otrzymywała w ramach wymiany zagranicznej i umieszczała zazwyczaj na końcu wydania. Otwarcie połączenia lotniczego do stolicy Francji było okazją do podróży dla Mieczysława Wiesiołka, który w Paryżu zrealizował własny reportaż. W następnej dekadzie operatorzy PKF będą wyjeżdżali z kamerą w podobne, a nawet odleglejsze podróże, choć najczęściej na pokładach polskich statków. Dopiero wprowadzenie w 1973 r. przez Polskie Linie Lotnicze LOT dalekodystansowych samolotów Ił-62 umożliwi redakcji filmowe wyprawy na inne kontynenty. Póki co przestarzały już amerykański Lockheed Constellation pozwolił zajrzeć do „Moulin Rouge” oraz rzucić okiem na paryskie neony uliczne, od których wcale nie gorsze były reklamy świecące w Katowicach, czego dowiodła Kronika w sąsiednim materiale „Światła miasta”. (MKC)