Taksówka nr 1

Taksówka nr 1
Loading the player ...
Tytuł pełny: Taksówka nr 1. Wrocław
Data wydania: 1959-04-17
Data realizacji zdjęć: 1959
Czas trwania: 0:01:18
Kategorie tematyczne: budownictwo
opis filmu
O filmie

Wrocław. Przez centrum miasta jadą tramwaje. Ruch uliczny. Taksówkarz. Emblemat na samochodzie. Postój taksówek. Pasażer i kierowca. Ulice Wrocławia. Osiedle w budowie. Most Grunwaldzki. Panorama miasta. Ulice.

Zdjęcia: Jerzy Pyrkosz
Opracowanie dźwiękowe: Ryszard Sulewski
Numer tematu: 8
Osoba: Longin Korzeniowski (taksówkarz)
Obiekt: Kościuszkowska Dzielnica Mieszkaniowa, most Grunwaldzki, Dom Handlowy Renoma
Czas akcji: 1959
Miejsce akcji: Wrocław
Prawa: WFDiF
Format dźwięku: mono
Format klatki: 4:3
System koloru: czarno-biały
Opis sekwencji
00:00:00:00Napis: „Taksówka Nr 1”. Ruch uliczny.
00:00:03:20Jadąca taksówka.
00:00:09:01Taksówka z numerem bocznym 1. Rozmawiający taksówkarz.
00:00:11:18L. Korzeniowski. Zbliżenie.
00:00:14:00Cyfra 1 i napis: „Miasto Wrocław” na drzwiach taksówki.
00:00:19:13Taksówka rusza.
00:00:22:01Korzeniowski rozmawia z pasażerem.
00:00:31:12Wrocławskie kamienice.
00:00:37:12Ruch uliczny.
00:00:45:14Osiedle w budowie - Kościuszkowska Dzielnica Mieszkaniowa.
00:00:57:20Taksówka przejeżdża przez Most Grunwaldzki.
00:01:11:18Ruch uliczny. Samochód warszawa M20 i furmanka konna.
zwiń zakładkę
tekst lektorski

Dowiemy się dziś, co słychać u wrocławskiego milionera. Nie, nie wygrał w totka, tacy się niechętnie pokazują. Pan Longin Korzeniowski w ciągu czternastu lat przejechał już swoją taksówką numer 1 okrągły milion kilometrów po Wrocławiu. Więcej niż stąd na Księżyc i z powrotem. Wybraliśmy się z panem Longinem na przejażdżkę po mieście. W czterdziestym piątym, kiedy robił pierwszy kurs, trzeba się było przemykać między zwałami gruzu. O, tego na przykład domu w ogóle nie było. A pedet straszył pustką. Tutaj pan Longin najbardziej lubi jeździć. Kościuszkowska Dzielnica Mieszkaniowa. Jeszcze kilka lat temu ciągnęły się tu prawdziwe Dzikie Pola. Most Grunwaldzki. Zdaje się, jakbyśmy dopiero wczoraj jechali tędy przez roztrzęsiony, pokraczny drewniak. Pan Longin jest zagorzałym patriotą lokalnym, jak chyba zresztą wszyscy mieszkańcy nowego, polskiego Wrocławia. Po następnym milionie kilometrów poprosimy o taki sam kurs.

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę