Wielki dzień w Dąbiu

Wielki dzień w Dąbiu
Loading the player ...
Tytuł pełny: Wielki dzień w Dąbiu
Data wydania: 1986-05-21
Czas trwania: 02:06
Kategorie tematyczne: sport, społeczeństwo
opis filmu
O filmie

Strażacy polewają wodą ulice w Dąbiu. Mieszkańcy Dąbia sprzątają wokół swoich domów. Mężczyźni układają kostki słomy na zakręcie ulicy. Mężczyźni przewieszają przez ulicę transparent z napisem „Premia”. Mężczyzna ustawia tablicę informacyjną. Mieszkańcy Dąbia oczekują na kolarzy. Kolarze na ulicach Dąbia.

Realizacja: Maciej Kuszewski
Komentarz: Artur Howzan
Zdjęcia: Cezary Makowski
Opracowanie dźwiękowe: Tatiana Kamińska
Nagranie: Spas Christow
Numer tematu: 6
Zdarzenie: premia lotna w miejscowości Dąbie podczas Wyścigu Pokoju
Czas akcji: 1986
Miejsce akcji: Dąbie
Prawa: WFDiF
Format dźwięku: mono
Format klatki: 4:3
System koloru: czarno-biały
Opis sekwencji
00:00:00:01Napis: „WIELKI DZIEŃ W DĄBIU”, w tle miasteczko Dąbie.
00:00:03:00Miasteczko Dąbie. Strażacy polewają wodą ulice.
00:00:14:02Mieszkańcy Dąbia. Mieszkańcy sprzątają wokół swoich posesji. Rozwieszanie plakatu.
00:00:39:04Mężczyźni układają kostki słomy na zakręcie ulicy.
00:00:41:16Mężczyzna z drabiną idzie przez ulicę. Układanie kostki słomianej wzdłuż ulicy.
00:00:47:00Mężczyźni przewieszają przez ulicę transparent z napisem „Premia”.
00:01:00:06Tablica informacyjna „Premia 1 km” na przyczepie traktora. Mężczyzna ustawia tablicę informacyjną przy drodze.
00:01:11:12Mężczyzna podpisuje dyplom.
00:01:20:13Mieszkańcy Dąbia czekają na kolarzy.
00:01:34:21Kolarze na ulicach Dąbia.
00:01:53:18Plansza końcowa: „Produkcja: WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH”.
zwiń zakładkę
tekst lektorski

Jak nie ma pożaru, strażacy i tak się nie nudzą. Właśnie skrzętnie oczyszczają przedpole w śródmieściu Dąbia. 2300 mieszkańców, 46 kilometrów do Kutna, 150 do Poznania. Zresztą nikt się tu dziś nie leni, społeczeństwo udowodni, że jest schludne, pracowite, dobrze zorganizowane i w ogóle zasłużyło na to, by mieć gości z zagranicy. Żeby się przyjezdni, odpukać, nie poprzewracali i, broń Boże, nie potłukli, trzeba im wymościć krawężniki. Lepiej nie myśleć, co by to było, gdyby akurat tu, w Dąbiu, tak jeden na drugiego, tuż przed premią. Należy też gości uprzedzić, na rogatce pokazać, że to już tu, że tylko kilometr. Podpisać to i owo lepiej już teraz, potem można nie nadążyć. To ważna czynność, tak się przechodzi do historii. No i spokojnie czekamy. Są wszyscy? Uwaga, liczymy: 200 osób, 300, 500. Wreszcie są! Pedałują! Pędzą! Czy oni oglądają nasze miasto? Finisz, finisz! Gołębie lecą. Wrona wygrał! Pojechali. Może kiedyś jeszcze wrócą?

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę