Górzysty krajobraz. Miasto. Ruch uliczny. Chłopiec z karabinem. Dzieci przy wiejskiej zagrodzie. Młodzież uczy się walki. Rolnicy w polu. Zbiór bananów. Szkolnictwo w Nikaragui. Dzieci nad zeszytami. Wizyta Daniela Ortegi w Polsce. Polityk wychodzi z samolotu radzieckich linii Aerofłot. Przywitanie przez Józefa Czyrka. Flagi. Spotkanie z Wojciechem Jaruzelskim. Reporterzy. Rozmowy Otregi z Jaruzelskim i innymi politykami.
Teren górski. | |
00:00:00:22 | Czołówka: „POLSKA KRONIKA FILMOWA 26/84”. |
00:00:19:00 | Napis: „Z DALEKIEJ NIKARAGUI”. W tle krajobraz górski. |
00:00:28:16 | Miasto. |
00:00:31:14 | Piesi. |
00:00:35:18 | Młodzież z karabinami. |
00:00:39:12 | Rysunek młodego żołnierza. |
00:00:41:07 | Wioska. |
00:00:43:22 | Młodzież podczas wykonywania ćwiczeń. Marsz. |
00:00:46:19 | Nauka posługiwania się bronią. |
00:00:51:12 | Ludzie pracujący na polu. |
00:00:57:18 | Palmy bananowe, odcinanie kiści. |
00:01:06:00 | Szkoła. |
00:01:09:01 | Dzieci piszące w zeszytach. |
00:01:14:06 | Delegacja Nikaragui opuszcza samolot. Powitanie Ortegi przez Józefa Czyrka. |
00:01:20:06 | Flagi Polski i Nikaragui. |
00:01:22:07 | Ortega wita się z Jaruzelskim. |
00:01:25:20 | Fotoreporterzy. |
00:01:28:18 | Jaruzelski i Ortega. |
00:01:32:10 | Rozmowy plenarne, Czyrek, Jaruzelski, Ortega. |
Te góry przez wiele lat kryły partyzanckie oddziały Frontu imienia Sandino, uporczywie walczące z dyktaturą Somozy. Do Managui zwycięsko weszły w lipcu 1979 roku. Nikaragua ogłosiła koniec panowania Somozy, ale zapłaciła i wciąż jeszcze płaci wysoką cenę za prawo do życia w wolności. Wycieńczony dyktaturą, domową wojną, a teraz koniecznością obrony przed kontrrewolucją kraj z trudem zmierza do stabilizacji. Pokonać niedostatek, zapewnić wszystkim żywność, nauczyć ludzi pisać i czytać ‒ to cel kierownictwa Frontu Wyzwolenia Narodowego. Delegacja Frontu z komendantem rewolucji Danielem Ortegą Saavedrą przebywała w Warszawie. Spotkania na najwyższym szczeblu dowiodły, że mamy podobne spojrzenia na sytuację światową, że ‒ jak wszystkie narody ‒ boimy się zagrożenia pokoju, a pragniemy odprężenia i współpracy bez dyskryminacji i restrykcji.