Stary album. Latarnie gazowe w Warszawie. Posłaniec pocztowy. Ostrzyciel noży. Pociąg. Tramwaj konny. Dorożkarz na placu Trzech Krzyży. Para pozuje do zdjęcia.
00:00:01:21 | Napis: "Z albumu dziadka". W tle stary album z obrazkiem kataryniarza. |
00:00:13:16 | Latarnia gazowa w Warszawie. |
00:00:17:17 | Mężczyzna gasi latarnię gazową. |
00:00:24:14 | Posłaniec pocztowy stojący przed Orbisem. |
00:00:38:19 | Mężczyzna ostrzący noże i nożyczki. |
00:00:44:10 | Jadący pociąg. |
00:00:58:13 | Tramwaj konny. |
00:01:27:03 | Dorożka na placu Trzech Krzyży. |
00:01:40:00 | Para pozująca do zdjęcia w makiecie samolotu. |
00:01:54:13 | Zdjęcie w albumie. |
Stary album, stare dzieje, ale znajdziecie tu obrazki, które choć myszką trącą, żyją dziś jeszcze. 96 lat temu zapłonęły w Warszawie pierwsze latarnie gazowe. Czy ostatnie z nich doczekają stulecia? Ostatni warszawski posłaniec pracuje przed Orbisem. Kiedyś oni musieli zastąpić i pocztę, i telefon. Noże ostrzę, nożyczki, noże, noże! Jak za króla Stasia. Ciuch, ciuch, ciuch, ciuch, ciuch, ciuch! Nasi dziadkowie byli oszołomieni tym pędem. Co to jednak, panie dobrodzieju, technika! Bo też ciuchcia była ostatnim krzykiem techniki w porównaniu z taką lokomocją. Myślicie, że to inscenizowane zdjęcie? Nic podobnego! Ten konny tramwaj do dzisiaj kursuje ze stacji Mrozy pod Warszawą do sanatorium w Rudce. Proszę wsiadać! Odjazd! Wyskakiwanie grozi śmiercią. Owsiana motoryzacja. Ale i w stolicy znajdziesz taką motoryzację. Kochana warszawska drynda, bez dwudziestu złociszów z miejsca się nie ruszy. Uwaga, spokojnie, tu nie ma żadnych migawek. Optyczna pamiątka z napowietrznej podróży nad ukochaną stolicą. Teraz uwaga, proszę nie mrugać! Tak, gotowe. I to już ostatnie zdjęcie z naszego starego albumu.