Zawieszanie gipsowego podobrazia na murze. Niki de Saint Phalle strzela farbą w podobrazie. Autorka i jej praca. Jean Tinguely zawiesza futrzane skórki na drutach i wprawia je w ruch. Wybuch na obrazie. Plakat – wystawa grupy Ławak. Dziewczyna pochylona nad obrazem. Obraz. Chłopiec koryguje ustawienie, dziewczyna wyciąga kawał żelaza. Ulica. Przechodnie oglądają wystawę. Obrazy. Artysta opowiada o pracach. Milicjant przegania przechodniów.
00:00:00:01 | Napis: „Zabawa”. Jean Tinguely zawiesza na murze gipsowe podobrazie. |
00:00:01:19 | Niki de Saint Phalle ze strzelbą. |
00:00:03:02 | Artystka strzela pociskami z farbą w podobrazie. |
00:00:15:21 | Artystka przy swoim dziele. |
00:00:17:16 | Jean Tinguely zawiesza na drutach kawałki futer. |
00:00:21:00 | Tinguely wprowadza futerka w ruch. |
00:00:28:14 | Mężczyzna oblewa płótno farbą. |
00:00:33:10 | Zapalanie lontu. |
00:00:34:21 | Wybuch na obrazie. |
00:00:36:02 | Przerażona kobieta. Zbliżenie. |
00:00:45:00 | Plakat grupy Ława-k. |
00:00:47:18 | Dziewczyna poprawia obraz. |
00:00:50:22 | Zgromadzeni na Starówce oglądają prace. |
00:01:03:03 | Zwiedzający. Ujęcie z góry. |
00:01:09:06 | Ekspozycja. |
00:01:25:08 | Kartka z napisem: „Prace nagrodzone w Muzeum Art Moderne Miami Floryda”. |
00:01:29:12 | Zwiedzający. |
00:02:06:19 | Milicjant rozgania zebranych. |
Baczność, kibice kultury! W sztuce europejskiej nowe prądy. Francuska szkoła „balistyczna”. Sztucer zamiast pędzla i dłuta. Pif-paf, co strzał, to arcydzieło.
Plastyka mobilna. Zapamiętajcie to słowo: mobilna. Nie wolno się wlec w ogonie nowoczesności. Plastyka eksplozywna. Pewien boliwijski malarz z Paryża miesza farby tak samo jak Rembrandt, ale dalsza technika – atomowa. Rzeczywiście ogniste dzieło. Na płótnie może podpisać się dyżurny strażak.
Na szczęście i my nadążamy. Nowo powstała grupa Ławak wykłada kawę na ławę. Pod gołym niebem Starówki wystawa najśmielszych dzieł sezonu. Zwróćcie uwagę na rewelacyjną fakturę tworzywa. Goście na ulicznym wernisażu głęboko przejęci. Są i sceptycy, ale czy „Martwa natura z korbką” nie porwie nawet najbardziej nieufnych?
Rozumiemy tę rozterkę, proszę pani, ale cóż, walka pokoleń. Dramat zmagań artysty z materiałem. Autorzy prac gotowi do wszelkich wyjaśnień. Nazwę Ławak czytajcie odwrotnie: kawał. Świetny kawał urządzony przez warszawskich studentów. Nowe drogi sztuki i hochsztaplerka – to naprawdę nie jest to samo. Grunt, że władza nie straciła głowy. Rozejść się! Rozejść się! Nie takie już wystawy widzieliśmy.