Naukowcy w laboratorium demonstrują właściwości bakteriobójcze różnych roślin.
00:00:00:00 | Plansza: "Z CAŁEGO ŚWIATA". |
00:00:06:01 | Napis: "Z.S.R.R." |
00:00:10:09 | Borys Tokin w pracowni botanicznej. |
00:00:20:13 | Kropla wody pod mikroskopem - kolonia mikroskopijnych żyjątek. |
00:00:28:08 | Eksperyment z liśćmi czeremchy. |
00:00:32:18 | Stoper. |
00:00:54:07 | Różne rośliny rosnące w pracowni botanicznej. |
00:01:01:07 | Eksperyment z liśćmi brzozy. |
00:01:09:04 | Mikroskop. |
00:01:22:06 | Cebula, czosnek i chrzan. |
00:01:27:16 | Próbówki z zarazkami. |
00:01:33:04 | Eksperyment z sokiem cebuli. |
Radziecki uczony, profesor Uniwersytetu w Tomsku - Borys Tokin, odkrył zdumiewającą cechę niektórych roślin. Woda zawiera wiele malutkich żyjątek niedostrzegalnych gołym okiem. Jeśli obok naczynia umieścić świeże liście czeremchy i nakryć kloszem, to po pewnym czasie wszystkie żyjątka w wodzie zginą. Czeremcha zabiła mikroorganizmy chociaż nie dotykała wcale wody. Oznacza to, że liście jej wydzielają lotne substancje zabijające na odległość. Wiele roślin wydziela takie substancje. Profesor Tokin nazywa je fitoncydami. Pokrajany liść brzozy również wydziela fitoncydy zabijające mikroby. Wpływ trucizny jest tak wielki, że mikroorganizmy rozpadają się jakby rozpływały się w wodzie. Specjalnie silnie działają fitoncydy cebuli, czosnku i chrzanu. W tych probówkach mieszczą się zarazki tyfusu, dyzenterii oraz innych chorób. Jeśli zasiać takie mikroby na pożywce, a potem sokiem cebuli zrobić dróżkę, to po pewnym czasie zauważymy, że bakterie nie mogą żyć i rozmnażać się nawet w pobliżu tej dróżki. Spójrzcie, cała powierzchnia pokryła się mikrobami, tylko na dróżce ich nie ma. Rewelacyjne odkrycie nauki radzieckiej znajdzie z pewnością szerokie zastosowanie zarówno w rolnictwie jak i w medycynie.