Komisja Głosowania Ludowego - plafon. Kolejki do głosowania. B. Bierut stoi w kolejce do lokalu wyborczego, otrzymuje kartę do głosowania. Głosuje E. Osóbka-Morawski. Głosuje W. Gomułka. Głosuje H. Minc. Głosuje M. Rola-Żymierski, po nim generalicja i żołnierze. Ulicami zrujnowanej Warszawy idą ludzie. Różne lokale wyborcze, głosujący, wypełnianie kart. Lokal wyborczy w Łodzi. "Komisja Wyborcza Obw. Nr. 5 (318) Kurowice Rządowe" - tablica. Głosowanie w Kurowicach Rządowych. Odświętnie ubrani mieszkańcy wsi przy urnach wyborczych. Liczenie głosów.
00:00:00:08 | Tablica, widoczny orzeł i napis: "KOMISJA GŁOSOWANIA LUDOWEGO". |
00:00:03:18 | Plac, w tle kościół Zbawiciela, kolejka ludzi do komisji. |
00:00:06:08 | Kolejka do komisji - zbliżenie. |
00:00:09:04 | Kolejka, wiele kobiet w kolejce, wśród obywateli w kolejce stoi również Bierut (ktoś się z nim wita). |
00:00:14:22 | Bierut przy stole komisji otrzymuje kartki do głosowania. |
00:00:17:18 | Osóbka-Morawski oddaje głos. |
00:00:26:00 | Gomułka przy urnie. |
00:00:28:04 | Minc przy urnie. |
00:00:31:00 | Rzymowski przy urnie. |
00:00:34:22 | Radkiewicz przy urnie. |
00:00:36:06 | Mikołajczyk przy urnie. |
00:00:38:18 | Nowak przy urnie. |
00:00:41:01 | Inni wyborcy. |
00:00:43:00 | Członek komisji przy pracy. Pracująca obok kobieta. |
00:00:44:08 | Żymierski wchodzi z generalicją, oddaje głos. |
00:00:47:12 | Żymierski oddaje głos. |
00:00:49:19 | Spychalski oddaje głos. |
00:00:51:18 | Kolejka głosujących żołnierzy. |
00:00:54:13 | Stół komisji. |
00:00:55:15 | Lista głosujących. |
00:00:56:18 | Głosujący żołnierze, urna, ręka wrzuca kartkę. |
00:00:59:02 | Ulica, perspektywa wśród ruin, pełno gruzów, wydeptaną ścieżką idzie kobieta z dzieckiem na ręku. |
00:01:06:06 | Lokal - kobiety przy stole. |
00:01:08:00 | Mężczyzna z wielkimi białymi wąsami. |
00:01:09:06 | Urna - ręce wrzucają kartki do głosowania. |
00:01:13:16 | Korespondenci zagraniczni notują. |
00:01:21:18 | Młoda dziewczyna przy stole komisji. |
00:01:24:22 | Głosujący w lokalu. |
00:01:30:07 | Kolejka na ulicy w Łodzi. |
00:01:33:20 | Lokal wyborczy - głosujący. |
00:01:36:18 | Głosujący w kabinach. Kobiety. |
00:01:41:10 | Urna - wrzucane głosy. |
00:01:44:19 | Mężczyźni, staruszka - wrzucają głosy. |
00:01:55:01 | Inni głosujący. |
00:01:58:02 | Orzeł, tablica z napisem: "Komisja Wyborcza Obw. Nr. 5 (318) Kurowice Rządowe". |
00:02:00:04 | Rynek miasteczka, gromada chłopów wchodzi do komisji, na placu furmanki chłopskie. |
00:02:02:19 | Lokal komisji - komisja za stołem, oddawanie głosów w kolejce. |
00:02:17:14 | Otwieranie urny, wyjmowanie kopert, sortowanie głosów. |
W niedzielę 30 czerwca cała Polska spełniła swój obowiązek obywatelski, biorąc udział w głosowaniu ludowym. Już o szóstej rano zaczęły tworzyć się ogonki przed lokalami wyborczymi. Parę minut po siódmej prezydent Bierut przybył do lokalu komisji przy ulicy Mokotowskiej 12. Po nim oddali głosy premier oraz członkowie rządu. Marszałek i generalicja głosowali w Wojskowej Komisji Obwodowej przy ulicy 1 Armii. W tym samym lokalu głosowali żołnierze. Takiej frekwencji wyborczej nie pamięta nikt w Polsce. Głosowało od 80 do 100% uprawnionych. Przebiegiem głosowania ludowego żywo interesowali się korespondenci prasy zagranicznej. Niedyskretne pytanie: "Czy pani na pewno skończyła 21 lat?" Ławą poszła do urn Łódź robotnicza. Tajność głosowania była ściśle przestrzegana. Przyjrzyjmy się teraz głosowaniu na wsi. Wieczorem komisje wyborcze przystąpiły do obliczania głosów. W głosowaniu ludowym naród poparł politykę Rządu Jedności Narodowej. Demokracja odniosła zwycięstwo.
Wyniki referendum zamknęły kilkutygodniową kampanię propagandową. Wcześniejsze o dwa tygodnie wydanie kroniki w osobnym temacie zapowiadało termin głosowania (PKF 18/46), niezależnie od tego ukazało się dodatkowe wydanie specjalne, wyświetlane w kinach jako tzw. nadprogram. W ten sposób PKF już w pierwszym okresie swojego istnienia wykształciła rozwijaną w kolejnych latach formułę cyklicznego powtarzania treści informacyjnych. Być może w roku 1946 działanie takie nie było podjęte jeszcze z premedytacją, ale tezy powielanego komentarza oficjalnego odciskały się niczym matryca w świadomości widzów. Kamery docierały do miast i wsi, by podkreślić powszechne poparcie dla władzy, a kronika informowała o politycznie poprawnej świadomości całego narodu. Równie ważna jak komentarz stawała się częstotliwość poruszania tematu. Reszty dopełniały wszechobecne slogany i hasło "3 x tak". Istotą referendum było uzyskanie poparcia dla nowego porządku społeczno-politycznego w kraju. Skupieni wokół Polskiej Partii Robotniczej komuniści obawiali się wyników i tak sformułowali pytania, by zyskać głosy poprzez akceptację dla reformy rolnej. Odpowiadając na pytania o zniesienie senatu, nowy ustrój gospodarczy i kształt granic, Polacy w istocie mieli zaaprobować powojenną rzeczywistość. Mimo starań PPR, zdecydowanego poparcia udzieliła tylko trzecia część społeczeństwa. Wyniki – przy pomocy służb radzieckich – sfałszowano. Postulowana przez lektora „odpowiedzialność i dojrzałość obywatelska” rozmijała się z nastrojami społecznymi. Mimowolnie PKF udowadniała, że 70% obywateli była wg kryteriów komunistów obywatelsko nieświadoma i niedojrzała. Jawne sfałszowanie wyników było dla społeczeństwa sygnałem, że komunistyczna władza za wszelką cenę będzie zaprowadzać nowy porządek. W ramach przedreferendalnej kampanii kronika zrealizowała też dodatki specjalne „Trzy kroki naprzód” i „Sprawa najważniejsza”. (MKC)