Dzień pracy wiejskiego lekarza. Ośrodek Zdrowia w Grębocinie. Doktor Otto Karwowski w swoim gabinecie.Doktor Halina Karwowska podczas badania niemowlęcia. Doktor Karwowski z uczniami w Toruniu. Doktor Karwowski na obchodzie w szpitalu. Rodzinna kolacja.
00:00:00:00 | Napis: „Dr Karwowski z Grębocina”. W tle konie ciągnące brony po polu. |
00:00:04:08 | Dom. Drewniany budynek Ośrodka Zdrowia w Grębocinie. |
00:00:11:10 | Doktor Otton Karwowski bada pacjenta w gabinecie. |
00:00:22:11 | Rodzice z dziećmi w poczekalni. |
00:00:25:13 | Napis na drzwiach: „Gabinet lekarza poradni dziecięcej”. |
00:00:27:06 | Doktor Halina Karwowska podczas badania niemowlęcia. Obok jej mąż. |
00:00:50:11 | Synek Józio Karwowski czyści reflektory samochodu. |
00:00:55:17 | Doktor Karwowski wsiada do auta i rusza. Dojeżdża do miasta. |
00:01:20:19 | Tabliczka przed wejściem: „Państwowe Liceum Felczerskie w Toruniu”. Karwowski wchodzi do szkoły. Lekarz z uczniami. |
00:01:31:20 | Wynoszenie chorego na noszach. Doktor Karwowski idzie za pacjentem. |
00:01:41:24 | Ambulans zatrzymuje się przed szpitalem w Chełmży. Wnoszenie pacjenta do środka. |
00:01:53:12 | Doktor Karwowski na obchodzie w szpitalu. |
00:02:02:03 | Zegar z kukułką wskazuje 19.00. Doktor Karwowska przygotowuje kolację. Józio stukaniem w ścianę zaprasza tatę na posiłek. On odstukuje i kończy pracę. |
00:02:27:14 | Rodzina na wspólnej kolacji. Małgosia, Jacek i Józio przy stole z rodzicami. |
W Grębocinie pod Toruniem pracuje jeden z tysięcy naszych ofiarnych, oddanych swej służbie lekarzy wiejskich - doktór Otton Karwowski. Spotykamy go w miejscowym ośrodku zdrowia podczas codziennych godzin przyjęć. W tym samym ośrodku najmłodszymi pacjentami opiekuje się jego żona, doktór Halina Karwowska, lekarz pediatra. W ten sposób żona nie może narzekać, że nie widuje męża całymi dniami. Najmłodszy z trojga małych Karwowskich, Józio, przygotowuje do wyjazdu samochód tatusia. No, już, już, dziękuję synku, w Toruniu czekają na mnie. W Toruniu istotnie czekają na doktora Karwowskiego. Jest on wykładowcą w miejscowym liceum felczerskim i ma niemałą gromadkę wychowanków. Później – wizyty domowe, wezwania do nagłych wypadków. Tego chorego trzeba odwieźć zaraz do szpitala powiatowego w Chełmży – zresztą doktór Karwowski i tak tam jedzie. Pełni on tutaj obowiązki stałego konsultanta i pomaga młodszym lekarzom miejscowego szpitala. No tak, dzień minął. Pracowity, ciężki dzień. Dzisiaj i tak dobrze, tatuś będzie na pewno na kolacji. Trzeba go tylko wystukać umówionym zwyczajem. Małgosia i Jacek obliczyli, że doba ich ojca ma znacznie więcej niż 24 godziny.