Tworzenie nowych modeli i produkcja sedesów i umywalek z w Zakładach Wyrobów Sanitarnych „Koło”. Klienci kupujący sanitariaty w sklepie fabrycznym.
00:00:00:00 | Napis: „PRZEZ ROK CAŁY...”. W tle nogi stojących na śniegu. |
00:00:06:12 | Produkcja urządzeń sanitarnych. Mężczyzna przy pracy. |
00:00:11:11 | Ludzie czekający w kolejce. |
00:00:14:04 | Mężczyzna szlifujący formę na kole garncarskim. |
00:00:21:14 | Mężczyzna modeluje gipsowa formę. |
00:00:29:01 | Radio i płaskorzeźba Adama Mickiewicza. |
00:00:32:17 | Mężczyźni czekający w kolejce. |
00:00:34:21 | Dwaj mężczyźni wstawiają do pieca muszle sedesowe. |
00:00:41:19 | Klienci wchodzą do sklepu fabrycznego. |
00:00:46:02 | Karta z napisem: „REGULAMIN DZIAŁALNOŚCI SKLEPU FAB [...] ZAKŁADÓW WYROBÓW SANITARNYCH. |
00:00:49:21 | Wnętrze fabryki. |
00:00:52:18 | Kobieta szlifuje niewypalone formy sedesowe. |
00:01:01:16 | Klient wychodzi ze sklepu z dwoma sedesami, nad drzwiami tablica z napisem: „SKLEP FABRYCZNY ZAKŁADÓW WYROBÓW SANITARNYCH »KOŁO« W KOLE”. |
00:01:07:17 | Pracownice zakładów ustawiają sedesy na półce. |
00:01:18:23 | Kobieta w kożuchu stojąca na dworze. |
00:01:20:18 | Sprzęt sanitarny. |
00:01:24:11 | Sklep z napisami: „ARTYKUŁY INSTALACYJNO-SANITARNE I METALOWE”. |
00:01:28:19 | Kartka z napisem: „MUSZLI KLOZETOWYCH BRAK”. |
00:01:31:10 | Drewniana sławojka. |
Śnieg mróz, a oni stoją, marząc o niezwykłym produkcie zakładów w Kole. Nie mają nawet wielkiej nadziei, ale potrzeba każe im czekać. A tam, za fabryczną bramą proces rzeźbienia i nadawanie ostatecznego kształtu tej wdzięcznej formie ciągle trwa. To ręczna i misterna robota, tylko trochę można ją przyspieszyć. Kto wie, więc może za godzinę, może dopiero za dwie wreszcie uda się przysiąść. Dzieło już w piecu, fabryczny sklep stoi otworem. Nareszcie mamy tą jedną jedyną klozetową muszlę spośród 700 tysięcy produkowanych w Polsce. Na oko o 400 tysięcy za mało. Podobnie jak umywalek, które od dawna uchodzą za rarytas. Co piąty przedmiot szczególnego pożądania wytwarza właśnie Koło. I więcej nie może, dopóki nie nastąpi automatyzacja prac, na co się jednak nie zanosi. Teraz, latem muszli nie ma wcale, a potrzeby rosną. Przyparci do musu mamy ochotę wrócić do dawnych obyczajów. Ale jak je zmieścić w M-3?