Policja przeprowadza rewizję w mieszkaniu. Policjant wyjmuje butelki, wędliny, worki z mąką z kartonów. Wyprowadzenie ludzi z mieszkania.
00:00:00:06 | Napis: „Spekulanci”. Milicja przeprowadza rewizję w mieszkaniu. |
00:00:07:23 | Milicjant przenosi kartony z butelkami. Wyjmuje butelki. |
00:00:21:09 | Milicjant wyjmuje puszki z jedzeniem z worka. |
00:00:34:11 | Składowanie znalezionych wędlin. |
00:00:39:19 | Worki z mąką. |
00:00:43:11 | Metka z ceną przy worku z mąką. |
00:00:45:07 | Milicjant otwiera szafkę. W niej dziurawy worek i mysz. |
00:00:52:14 | Otwieranie torby z kostkami mydła. |
00:00:58:22 | Stół ze znalezionymi przez milicjantów rzeczami. |
00:01:09:16 | Żona Szulca przechodzi wzdłuż stołu. Zakrywa twarz. |
Niezłe zapasiki. U eks-młynarza Szulca w Warszawie milicja przeprowadziła rewizję. Pragnienie dokuczało panu młynarzowi ‒ 13 litrów spirytusu, 200 litrów oleju jadalnego. Apetycik też był niezły. Pan Szulc na swój sposób dbał o zaopatrzenie rynku. Spekulant zdążył już za złodziejskie zyski wystawić dom w Grodzisku i kupić trzy samochody. Trzy tysiące kilo luksusowej mąki, ale cena była dla drania za niska, czekał na zwyżkę. Posiliły się myszy. On pierwszy gardłował, że za mało mydła i proszku do prania. Skończyło się rajskie życie. I samochodem nie zajedziesz daleko na spekulacji. Prędzej czy później złapiemy za rączkę. Oj, Pani Szulcowa. A wcześniej to pani wstydu nie miała.