Młoda przodownica podczas pracy, gry w tenisa stołowego, jazdy na motorze i w swoim nowym mieszkaniu na MDM.
00:00:00:00 | Napis: „Przodownica Krystyna Sobiech”. |
00:00:05:21 | Hala montażowa zakładów elektrotechnicznych. |
00:00:29:18 | Gra w tenisa stołowego. |
00:00:43:09 | Młoda kobieta jedzie na motorze. |
00:00:52:15 | Młoda przodownica pracy w swym nowym mieszkaniu. |
Jesteśmy w Zakładach Przemysłu Elektrotechnicznego im. Róży Luksemburg. Krystyna Sobiech ma 21 lat i stoi na czele przodującej w zakładach brygady młodzieżowej. Krystyna jest nie tylko przodownicą pracy, ale także aktywnym członkiem ZMP i Ligii Kobiet. Młoda brygadzistka entuzjazmuje się tenisem stołowym i należy do reprezentacyjnej drużyny zrzeszenia „Stal”. Często spotkać ją można na szosie wilanowskiej, gdzie z zapałem uprawia sport motorowy.
To śliczne dwupokojowe mieszkanie na MDM otrzymała Krystyna za wzorową pracę. Mieszka tu z dwiema siostrami pracującymi w fabryce radioodbiorników. W społeczeństwie, które uważa pracę za sprawę honoru każdego obywatela, ludzie tacy jak Krystyna Sobiech otoczeni są powszechnym szacunkiem.
Żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości nie miało przyznanie mieszkania na warszawskim MDM młodej robotnicy. Wobec wielkiego głodu lokalowego, jeszcze do lat 60. wielu Polaków będzie gnieździło się w warunkach, w których dwa własne pokoje mogły być szczytem luksusu. Tymczasem materiał kroniki wpisywał się w walkę o ukształtowanie „nowego człowieka”, chociaż wbrew sugestiom komentarza w codziennym życiu w ślad za dobrze wykonaną pracą nie szło nic więcej ponad głodowe wynagrodzenie. Tym ważniejsza była dla władzy rola brygad młodzieżowych ZMP, które powoływano w celu zmobilizowania do większego wysiłku pracowników starszego pokolenia. Ponieważ na dodatkowe wynagrodzenia robotnicy nie mieli co liczyć, ciężar zwiększonych produkcyjnych zobowiązań spoczywał właśnie na młodzieżowych przodownikach. Ci jeszcze dawali się nabrać partyjnym propagandystom na obietnice i zobowiązania bez pokrycia. (MKC)