Mężczyzna ciągnie doniczkę z kwiatem. Floroklinika. Florolog ogląda roślinę. Oranżeria. Przesadzanie kwiatu.
00:00:00:10 | Napis: „U lekarza”. Mężczyzna ciągnący za sobą roślinę w doniczce. |
00:00:07:00 | Mężczyzna schodzi po schodach z doniczką. |
00:00:14:21 | Drogowskaz do kliniki botanicznej. |
00:00:17:06 | Kolejka oczekujących do gabinetu. Kobiety trzymające doniczki z roślinami. |
00:00:20:02 | Tablica z napisem: „Lekarz FLOROLOG godz. 11-18”. |
00:00:21:10 | Florolog ogląda roślinę przez lupę. |
00:00:26:06 | Florolog rozmawia z właścicielem rośliny. |
00:00:32:05 | „Karta zdrowia rośliny”. |
00:00:34:06 | Wypełnianie karty zdrowia. |
00:00:36:13 | Rośliny na półce. Każda z opisem choroby. |
00:00:41:01 | Przenoszenie rośliny na noszach. |
00:00:46:01 | Oranżeria. Mężczyźni w maskeczkach przesadzają kwiat. |
00:00:54:13 | Kaktus w donice i kagańcu. Podpisany: „UWAGA, ZŁY KAKTUS”. |
Eee, nieładnie się tak opierać. Wizyta u lekarza nie należy do przyjemności, ale po co takie brewerie? Teraz znów schody za wysokie. Urwanie głowy, jak ci chorzy grymaszą.
Klinika na ulicy Żurawiej w Warszawie leczy systemem ambulatoryjnym. Numerki też oczywiście potrzebne…
Co dolega? Łysiejemy, panie doktorze. Poza tym strzyka w gałązce, a listki to już zupełnie oklapły. Pani doktór troskliwie prowadzi kartę chorobową. Tak… niedobrze, pojedziemy do sanatorium, proszę aloesa.
Ciężko chorych przenosi się prosto na stół operacyjny. Skalpel proszę. Tampony, grabki. Transfuzja ziemi w doniczce umarłego postawi na nogi. Niebezpieczni pacjenci przebywają w izolatkach. Sanatorium przywróci ostrość ich kolcom.