Wymarsz junaków z łopatami do pracy. Chłopcy przy odgruzowywaniu ruin. Chłopcy przy naprawie dróg. Harcerze montujący linie telefoniczne. Harcerz składający meldunek przez słuchawkę. Zakładanie opatrunków repatriantom.
00:00:00:21 | Napis: „Harcerska SŁUŻBA POLSCE”. Wymarsz junaków z łopatami. |
00:00:09:10 | Chłopcy odgruzowują ruiny. |
00:00:18:06 | Chłopcy naprawiają drogę. |
00:00:25:14 | Chłopcy na słupie telefonicznym. |
00:00:33:12 | Chłopiec rozmawia przez telefon. |
00:00:39:18 | Zakładanie opatrunku repatriantowi. |
00:00:55:08 | Zakładanie opatrunku kobiecie. |
Na Ziemi Lubuskiej rozbiły swe namioty wielkopolskie hufce Harcerskiej Służby Polsce. Chłopcy uzbrojeni w młodość, radość i w łopaty udają się do pracy. Oto, jak wygląda radosny marsz ku lepszej przyszłości. Harcerze potrafią połączyć przyjemne z pożytecznym i nie próżnują w czasie wakacji. Objęli oni pieczę nad miejscowościami, w których stacjonują. Uprzątają gruzy w okolicznych miasteczkach, poprawiają drogi, zakładają linie telefoniczne i wykonują wiele innych pożytecznych prac.
„Obywatelu Harcmistrzu” - melduje drużynowy. „Skończyliśmy prace przy budowie linii telefonicznej. Prosimy o nowe zadanie”. Wśród naszych harcerzy jest również i medyk. Student wydziału lekarskiego Konstanty Piechocki. Pan doktór [!] nie może narzekać na brak praktyki. Autochtoni i repatrianci z zaufaniem korzystają z samarytańskiej pomocy. Wypełniając solennie przykazania harcerskie, młodzież zdobywa długotrwałą wdzięczność mieszkańców prastarej Ziemi Lubuskiej.