Dziewczynki na kolonii podczas zajęć i czasu wolnego.
00:00:00:00 | Napis: "LIST Z KOLONII". Dziewczynki bawią się w wojnę na poduszki. |
00:00:12:22 | Dziewczynki leżą w łóżkach. |
00:00:16:14 | Dziewczynka pisze list. |
00:00:22:03 | Kierowniczka kolonii. |
00:00:23:13 | Gimnastyka z instruktorką. |
00:00:30:16 | Dziewczynki idą na spacer. Kierowca i opiekunka. |
00:00:41:12 | Chłopak robi salto przed dziewczynkami. |
00:00:44:06 | Chłopak chodzi na rękach. |
00:00:47:01 | Dziewczynki na stołówce. Szepczą na ucho. |
00:00:55:06 | Wycieczka do lasu. |
00:01:12:01 | Dziewczynki nad stawem, w którym pływa mężczyzna. |
00:01:25:06 | Mężczyźnie spadają kąpielówki. |
00:01:29:21 | Dziewczynki śmieją się. |
00:01:34:06 | Opiekunowie i dzieci podczas gier i zabaw. |
"Po obiedzie była cisza, ale to nie była cisza tylko wrzask. Za rozrabianie Pani nie pozwoliła pisać listów na ciszy, ale ja nie rozrabiałam, więc uważam, ze mogę." Tak zaczyna się reportaż z koloni, według autentycznych listów jej uczestniczek. "Nasza stara jest młoda i nawet bardzo miła. Trzecia grupa ma fajną wychowawczynię. Ruda i wszystko wie." "Jest tutaj taki kierowca, pan Janusz, który podrywa naszą panią, ale ona nie zwraca na niego uwagi. Pan Janusz jest nawet przystojny choć dla mnie trochę za mały. Bardzo wygadany, uczy nas różnych gier i pokazuje sztuki." Połowie naszej grupy pan Janusz bardzo się podoba. Obiady nawet niezłe. Jem zupę, tylko bez skwarków. Ciągle chodzimy do lasu i z lasu. Poziomek jest dużo. Raz uzbierałam cały ogromny kubek. Dziś znowu poszliśmy do lasu i z lasu. Obok jest piękny staw, ale nie dają się w nim kąpać, bo ponoć zakażalny. Można dostać liszaji. Myślę, że bujda. Raz kąpali się tam jacyś panowie. Jeden chciał się popisać jak pływa i pękła my gumka w majtkach. Co zobaczyłyśmy to się sami domyślacie. W piątek urządzamy ognisko. Błagam, przyślij mi ekspresem białe lakierki. Muszę ładnie wyglądać, bo prowadzę konferansjerkę. Przyślij jeszcze latarkę i gumę do żucia. Całuję Was wszystkich."