Młodzież wybiegająca z namiotów. Apel. Harcerze w sali robót ręcznych. Nauka tańca. Wieczorna pogadanka przy lampie.
00:00:01:13 | Napis: „Obóz instruktorów Z.H.P.”, w tle młodzież wybiegająca z namiotów. |
00:00:15:12 | Sygnalista wzywa harcerzy na zbiórkę. |
00:00:23:20 | Harcerze na porannym apelu. |
00:00:40:10 | Harcerze w sali robót ręcznych. |
00:01:04:10 | Figurki z kartofli. |
00:01:31:22 | Instruktorka tańca podczas pokazu. |
00:01:44:00 | Wieczorna pogadanka przy lampie. |
W Centralnym Ośrodku Szkolenia Kadr Związku Harcerstwa Polskiego w Lidzbarku zorganizowany został kurs dla 1500 przewodników i wychowawców drużyn harcerskich. Podczas porannego apelu odczytane zostaje zobowiązanie podjęte przez słuchaczy dla uczczenia Krajowego Kongresu Pokoju. Obok pracy nad podniesieniem poziomu ideologicznego uczestnicy poświecą część wolnych godzin na pracę społeczną wśród mieszkańców Lidzbarka.
W sali robót ręcznych przyszli wychowawcy sami bawią się znakomicie. Tu nabierają wprawy w modelarstwie, przygotowują pomoce szkolne.
Nie, tu nie chodzi o obieranie kartofli. Tu kartofel zamienia się w najróżniejsze dziwa. Okazuje się, że kartofel to wspaniały materiał niedoceniony przez dorosłych artystów plastyków. Młodzi artyści trzymają rękę na pulsie życia, wyrzeźbili z kartofli traktory, a nawet stonkę ziemniaczaną.
Instruktorka Irena Dyktówna pokazuje, jak należy krzesać hołubce według wszelkich prawideł sztuki tanecznej.
A wieczorem w świetle ogniska i latarni pogadanka o przyszłej pięknej pracy nad wychowaniem nowego człowieka.
Masową kuźnią propagandystów musiał być ten przygotowany dla 1500 uczestników kurs wychowawców Związku Harcerstwa Polskiego. Zgodnie z przyjętymi wcześniej zasadami organizacją adresowaną do dzieci poniżej 15 roku życia mieli kierować aktywiści ze Związku Młodzieży Polskiej. Instruktorów było potrzebnych wielu, gdyż w pierwszej połowie dekady harcerzy szybko przybywało – od 300 000 członków do miliona. Komuniści mieli jasno określony cel: pracą nad utrwaleniem powojennego porządku politycznego chcieli „wychować nowego człowieka” i – jak słychać w komentarzu – wcale się z tym zamiarem nie kryli. Aby ten cel osiągnąć, musieli objąć ideologiczną indoktrynacją jak najszersze grupy młodzieży. ZHP, zgodnie z wydanym właśnie nowym prawem harcerskim, miał przygotowywać swoich członków do pracy w ZMP i stawał się przybudówką tej organizacji. Naczelne hasło brzmiało: „W pracy, nauce i walce – czuwaj”. (MKC)