Dzieci z wizytą u prezydenta Bieruta w Belwederze. Podwieczorek. Akademia pierwszomajowa w Warszawie. Pochód pierwszomajowy w Łodzi, Katowicach, Krakowie, we Wrocławiu, Goerlitz.
00:00:01:06 | Czołówka: „POLSKA KRONIKA FILMOWA 19/50”. |
00:00:18:08 | Napis: „1 MAJ 1950”. |
00:00:30:00 | Aleje Ujazdowskie w Warszawie. Dzieci idące czwórkami. |
00:00:33:06 | Dzieci na placu przed Belwederem. |
00:00:39:01 | Prezydent Bierut i przedstawiciele rządu witają dzieci zebrane przed Belwederem. |
00:00:53:20 | Dzieci wręczają kwiaty prezydentowi. |
00:01:15:14 | Prezydent wśród dzieci. |
00:01:19:19 | Marszałek Rokossowski wśród dzieci. |
00:01:32:15 | Premier Cyrankiewicz w otoczeniu dzieci. |
00:01:36:13 | Ministrowie Skrzeszewski i Berman oraz gen. Witold w otoczeniu dzieci. |
00:01:48:10 | Prezydent w otoczeniu dzieci. |
00:02:08:14 | Dzieci siedzące przy stołach podczas podwieczorku. |
00:02:53:00 | Uroczysta akademia z okazji 1 Maja w Warszawie. |
00:03:06:20 | Przemawia prezydent Bierut. |
00:03:20:14 | Przemawia Edward Ochab. |
00:03:30:18 | Zebrani na akademii biją brawo. |
00:03:51:19 | Pochód pierwszomajowy w Łodzi. |
00:06:40:18 | Pochód pierwszomajowy w Katowicach. |
00:08:18:22 | Pochód pierwszomajowy w Krakowie. |
00:09:56:18 | Pochód pierwszomajowy we Wrocławiu. |
00:12:22:01 | Manifestacja i pochód pierwszomajowy w Goerlitz. |
00:13:59:22 | Pochód pierwszomajowy w Szczecinie. |
00:16:56:06 | Plansza z napisem: „SPRAWOZDANIE Z MANIFESTACJI 1-MAJOWEJ W STOLICY – W SPECJALNYM WYDANIU P.K.F.”. |
W przededniu 1 Maja przybyły do Warszawy delegacje młodzieży szkolnej z całej Polski. Miłych gości podejmował w Belwederze prezydent Rzeczypospolitej w otoczeniu członków Rady Państwa i przedstawicieli rządu. Powitanie wypadło bardzo serdecznie. Prezydent życzył swym gościom, przodownikom w nauce, by w przyszłości stali się również przodownikami pracy. Dzieci odpowiedziały owacją i wręczyły gospodarzowi wiązanki róż. Mała Jadzia przywiozła kwiaty z pól spółdzielni produkcyjnej w Wiączeminie. Od razu wytworzyła się atmosfera wzajemnego zaufania. Czas upłynął na rozmowach, śpiewie i zabawie. Mali goście zwartym kołem otoczyli prezydenta i ministrów. Ogromną popularność zdobył sobie marszałek Rokossowski. W grupie otaczającej premiera Cyrankiewicza wiele rozmawiano na temat kolonii letnich. Doskonałymi rozmówcami okazali się również minister Skrzeszewski, minister Berman, generał Witold. Ale najwięcej wesołości i zabawy było w grupie otaczającej prezydenta. Prezydent dużo żartował. Mówił także o sprawach poważnych.
Po zwiedzeniu Belwederu dzieci udały się na podwieczorek. Apatyty świetnie dopisują. Dzieci mówią o wrażeniach z przyjęcia, o książkach z dedykacjami wpisanymi przez prezydenta. Będzie o czym opowiadać po powrocie do domu.
Tego samego wieczoru odbyła się w Warszawie centralna akademia pierwszomajowa. Udział wzięli członkowie Biura Politycznego KC PZPR, członkowie Rady Państwa i rządu, przedstawiciele stronnictw politycznych i organizacji społecznych. Uroczystość zagaił prezydent Rzeczypospolitej, serdecznie witając wszystkich uczestników akademii i przybyłych z zagranicy delegatów bratnich partii. Przemówienie wygłosił członek Biura Politycznego KC PZPR gen. Edward Ochab. Niech żyje 1 Maja! Dzień międzynarodowej solidarności mas pracujących.
Następnego dnia w całym kraju odbyły się manifestacje, które były przeglądem bojowych sił polskiego ludu pracującego i jego gotowości do walki o pokój i socjalizm. W Łodzi ponad 300 tysięcy osób demonstrowało na cześć zwycięstwa socjalizmu, na cześć Związku Radzieckiego, stojącego na czele światowego Frontu Pokoju. Czyn pierwszomajowy łódzkiego świata pracy przyniósł krajowi ponad planową produkcję wartości 5 miliardów złotych.
Manifestacja dzisiejsza jest wyrazem gotowości zwycięskiego wykonania dalszych zadań, jakie stawia przed krajem plan sześcioletni, program budowy zrębów socjalizmu. W zwartych szeregach maszerują włókniarze, chluba czerwonej Łodzi. Za nimi metalowcy, kolejarze, pracownicy kultury, inżynierowie, technicy. Na czele kolumn fabrycznych najlepsi z najlepszych – przodownicy i racjonalizatorzy pracy.
Transparenty głoszą chwałę zwycięstw klasy robotniczej i niezłomną wolę dalszej walki. Pokój i socjalizm – te dwa hasła jednoczą wszystkich starych bojowników, pamiętających lata walki przeciwko caratowi i rodzimej burżuazji, i młodzież, która wolna od trosk maszeruje dziś pod sztandarami ZMP, w szeregach Służby Polsce i organizacji sportowych.
Ulicami robotniczej Łodzi przejeżdża kolumna traktorów, pancerna armia pokoju. W ogniu walki o sprawiedliwość społeczną zacieśnia się sojusz robotniczo-chłopski. Robotnicza Łódź pozdrawia nową wieś idącą pewnym krokiem do socjalizmu.
W Katowicach, stolicy Górnego Śląska, 1 Maja był przede wszystkim świętem górników i hutników. Twardym krokiem maszerują rębacze, ładowacze, zwycięskie brygady filarowe i ścianowe. W pierwszych szeregach przodownicy przepasani czerwonymi wstęgami. Ich sławą rozbrzmiewa dziś cała Polska. To ich prezydent Bierut nazwał czołowym oddziałem polskiej klasy robotniczej. Za górnikami hutnicy, ludzie ognia i stali. Ich wysiłek daje krajowi nowe mosty, stalowe konstrukcje nowych domów, fabryk, nowych obrabiarek i traktorów. W odpowiedzi podżegaczom wojennym śląska klasa robotnicza dała krajowi dodatkowych tysiące ton surówki żelaznej, stali węgla i cementu. Klasa robotnicza nie prosi o pokój, lecz narzuca go swoją wolą, swoim zwycięskim wysiłkiem. Ponad 100 tysięcy osób wzięło udział w manifestacji katowickiej. Wysoko nad głowami defilujących transparenty, portrety nauczycieli i wodzów. Pod sztandarem Marksa, Engelsa, Lenina, Stalina obronimy pokój.
Manifestacja pierwszomajowa w Krakowie. Nowa Huta to nazwa stutysięcznego miasta, jakie powstaje w myśl założeń planu sześcioletniego. Dzięki pomocy Związku Radzieckiego wyrasta w okolicy Krakowa najpotężniejszy w Polsce ośrodek przemysłu hutniczego. Pokojowe socjalistyczne budownictwo wyrwało miasto z jego sennej wegetacji. Defilują górnicy z Jaworzna, a w ślad za nimi uczniowie szkół górniczych. Żywo i radośnie manifestuje Kraków na cześć pokoju, na cześć międzynarodowej solidarności mas pracujących, na cześć Związku Radzieckiego i Polski Ludowej.
Jesteśmy na ulicach Wrocławia. I tu, jak wszędzie w Polsce, tysięczne tłumy manifestują dziś w obronie pokoju. Tu nad Odrą słowo pokój brzmi szczególnie potężnie. Na przekór Trumannom i Churchilom, na przekór anglosaskim marionetkom z Bonn, Wrocław żyje dziś życiem pełnym radosnego rozmachu. Z dnia na dzień ruszają nowe fabryki, rosną szeregi przodowników i racjonalizatorów. Na miejscu gruzów wyrastają nowe domy.
W jednym szeregu z robotnikami kroczą profesorowie uczelni wrocławskich, a obok nich studenci. Z Wrocławia biegną dziś na cały świat hasła międzynarodowej solidarności świata pracy, hasła aktywnej obrony pokoju. Kukły w pochodzie wyobrażające podżegaczy wojennych. Trybunę mijają przodownicy z dolnośląskich Państwowych Gospodarstw Rolnych. Polski Dolny Śląsk pracuje na rzecz pokoju.
Rzeka Nysa! Tu przebiega granica między Ludową Polską a Niemiecką Republiką Demokratyczną. Dnia 1 maja spotkały się na granicy dwie delegacje, polska i niemiecka. W serdecznym uścisku złączyły się dłonie. We spólnym szeregu ruszyła manifestacja przyjaźni. Ulice niemieckiego miasta Goerlitz udekorowane były czerwonymi sztandarami. Dwa sąsiedzkie narody święcą dziś dzień solidarności robotniczej. „Odra i Nysa są granicą pokoju” – powiedział delegat niemieckich Związków Zawodowych Hans Hofmann. – My, niemieccy robotnicy, nigdy już nie dopuścimy do tego, by imperialistyczne interesy pchnęły nasze narody do wojny. Niech żyje 1 Maj, święto ludów miłujących pokój i wolność”.
120 tysięcy manifestantów na ulicach Szczecina. Idą przodownicy pracy, stoczniowcy, kolejarze, załoga warsztatów Technicznej Obsługi Rolnictwa, hutnicy. Jeszcze niedawno był Szczecin pustynnym rumowiskiem. Dziś jest wielkim portem węglowym, węzłem komunikacji kolejowej, morskiej i rzecznej, ośrodkiem przemysłowym i rolnym. Szumi las transparentów i sztandarów. Szczecin niesie pozdrowienia całej Polsce.
Masowy udział w manifestacji wzięły Państwowe Gospodarstwa Rolne i spółdzielczość wiejska. Zwartymi szeregami mija trybuny Służba Polsce, która w historii odbudowy Szczecina zapisała niejedną piękną kartę.
120 tysięcy manifestantów wznosi okrzyki na cześć Polski Ludowej, na cześć prezydenta Bieruta, na cześć wodza wszystkich narodów miłujących pokój Józefa Stalina. Chcemy pokoju, a głos nasz musi być wysłuchamy. Nie jesteśmy bowiem sami, stanowimy niezłomne ogniwo światowego frontu pokoju. Silni jednością klasy robotniczej, uzbrojeni w niepokonany oręż idei Marksa, Engelsa, Lenina i Stalina, zbratani w sojuszu i przyjaźni z wielkim Związkiem Radzieckim i krajami Demokracji Ludowej, ze wszystkimi siłami socjalizmu i postępu w świecie obronimy pokój, zbudujemy Polskę socjalistyczną.