Ochotniczki

Ochotniczki
Loading the player ...
Tytuł pełny: Ochotniczki. Kobiety strażaczki - Rachowo koło Elbląga. Cztery córki pana naczelnika
Data wydania: 1966-05-20
Data realizacji zdjęć: 1966-05-05-06
Kategorie tematyczne: społeczeństwo
opis filmu
O filmie

Alarm strażacki. Druhny Ochotniczej Straży Pożarnej w drodze do remizy. Przygotowanie do interwencji. Kobieca drużyna strażacka w drodze do pożaru. Akcja gaśnicza. Komendant straży pożarnej z córkami.

Komentarz: Jerzy Kasprzycki
Opracowanie dźwiękowe: Ryszard Sulewski
Numer tematu: 8
Osoba: Stanisław Dąbrowski (komendant straży pożarnej w Rachowie), Jadwiga Dąbrowska (córka komendanta, druhna OSP), Aurelia Dąbrowska (córka komendanta, druhna OSP), Barbara Dąbrowska (córka komendanta, druhna OSP), Bożena Dąbrowska (córka komendanta, druhna OSP), Danuta Dąbrowska (córka komendanta)
Czas akcji: 1966
Miejsce akcji: Rachowo
Prawa: WFDiF
Format dźwięku: mono
Opis sekwencji
00:00:00:01Napis: „Ochotniczki”. W tle dym wokół domu.
00:00:05:03Alarm dla strażaków. Komendant i młode kobiety z różnych miejsc (pole, gospodarstwo) i różnymi środkami transportu (konno, motorowerem) zmierzają do remizy.
00:00:39:02Kobiety w remizie: przebranie w stroje strażackie, wyciąganie sprzętu.
00:00:58:04Kobieca drużyna strażacka konną motopompą jedzie do pożaru.
00:01:16:13Drużyna montuje sprzęt strażacki na miejscu pożaru.
00:01:30:01Gaszenie pożaru.
00:01:39:00Komendant straży pożarnej Stanisław Dąbrowski z córkami: Danutą, Jadwigą, Aurelią, Barbarą i Bożeną.
zwiń zakładkę
tekst lektorski

Pali się! Alarm! W trudnych chwilach dziejowych pomorska wieś Rachowo może liczyć na niezawodną obronę. Zanim panowie strażacy zdołają się zebrać, już akcję przejmuje żeńska drużyna - amazonki świętego Floriana. Kierunek - remiza Ochotniczej Straży Pożarnej. Najpierw sprzęt i ekwipunek - a panów strażaków jeszcze nie widać. Motopompa, o mocy dwóch koni i sześciu dziewcząt - pierwsza wyrusza do pożaru. Trzeba przyznać, że doskonale dają sobie radę z ciężkim sprzętem. Nie bez kozery mieszkańcy wsi nazywają je: nasze dzielne sikawki. Trzon kobiecej drużyny to cztery siostry Dąbrowskie, córki komendanta straży, który zawsze marzył, by mieć syna strażaka.

zwiń zakładkę
komentarz
komentarz eksperta

Autorem tego interesującego inscenizowanego felietonu jest Zygmunt Samosiuk, w przyszłości jeden z najzdolniejszych operatorów polskiego kina. W roku 1966, tuż po ukończeniu łódzkiej Filmówki, wykazywał się pomysłowością w PKF. By nie nudzić widzów powielaniem tych samych historii, redakcja, uginając się pod ciężarem zaproszeń do sfilmowania różnych wydarzeń, ważnych na prowincji, ale niekoniecznie atrakcyjnych w ogólnopolskim tygodniku filmowym – szukała często nietypowych rozwiązań dla podobnych tematów. Opowieść o wiejskiej drużynie Ochotniczej Straży Pożarnej spod Elbląga Samosiuk zaaranżował więc jako żartobliwy pojedynek pomiędzy mężczyznami a płcią piękną, wykorzystując fakt przynależności do OSP córek miejscowego komendanta. By uzyskać tempo, zadbał o ciekawe sytuacje: symulację pożaru, aranżację akcji gaśniczej, a przede wszystkim – pokazanie walki z czasem w dotarciu do remizy. Całość zrobił samodzielnie, bez pomocy ekipy filmowców. Konne galopy, dziewczęta jeżdżące na motocyklach, gaszenie ognia, a zwłaszcza motopompa w pędzie – wszystko to zwiastowało wyjątkowy talent autora. Wkrótce zadebiutuje on w fabule zdjęciami do „Polowania na muchy” Andrzeja Wajdy. Również później będzie pracował z najlepszymi: Januszem Morgensternem, Piotrem Szulkinem, Jerzym Kawalerowiczem, dając się rozpoznawać niepowtarzalnymi wówczas zdjęciami „z ręki”. Za filmy „Zapis zbrodni” i „…Gdziekolwiek jesteś Panie Prezydencie…” Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego oraz „Sprawa Gorgonowej” Janusza Majewskiego otrzyma nagrody na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku. Umrze przedwcześnie, w wieku zaledwie 44 lat. (Marek Kosma Cieśliński)

zwiń zakładkę
zwiń zakładkę