Spółdzielnia produkcyjna w Sobocie koło Łowicza. Niewykorzystane budynki. Rozmowa spółdzielców z dziennikarzem. II Zjazd Spółdzielczości Produkcyjnej.
00:00:00:00 | Napis: „O SAMORZĄDNOŚĆ”. W tle budynki Spółdzielni Produkcyjnej Sobota. |
00:00:03:12 | Budynki spółdzielni: spichlerz, chlewnia, stodoła. |
00:00:18:19 | Pracownik doglądający krów w oborze. |
00:00:24:04 | Świnie w kojcu. |
00:00:26:12 | Puste pomieszczenia dla świń. |
00:00:31:13 | Wolne miejsca w spichlerzu. |
00:00:36:20 | Budynek spichlerza. |
00:00:50:14 | Spółdzielcy rozmawiają z dziennikarzem o budynkach spółdzielczych i związanych z nimi problemach. „Pewnie znowu rozmawiacie o tych swoich budynkach gospodarczych. – Tak jest”. |
00:01:18:06 | Okładka z napisem: „Statuty Spółdzielni Produkcyjnych”. |
00:01:21:00 | Rolnicy przed Pałacem Kultury i Nauki. Rozmowy. |
00:01:31:19 | Delegaci na II Zjeździe Spółdzielczości Produkcyjnej w Sali Kongresowej. |
Spółdzielnia Produkcyjna Sobota pod Łowiczem. Zbudowano tutaj ostatnio szereg budynków gospodarskich. Gmachy doprawdy imponujące. Spichlerz, chlewnia, stodoła. Aż serce rośnie, prawda? Nieprawda, bo oto krów jest kilkanaście, a obora na 120 sztuk. W chlewni są prosiaki, a jakże, ale jest też dosyć miejsca co najmniej na kino objazdowe. Spichlerz niewielkiej 100-hektarowej spółdzielni obliczony został na 250 ton ziarna. Budynki jak fortece. Tylko komu to było potrzebne? Ile na to poszło pieniędzy? Cóż na to mówią tutejsi spółdzielcy? O to chodzi, że nikt ich nie chciał słuchać. Oto fragment wielkiego problemu, któremu na imię przestrzeganie samorządności w spółdzielniach. Mniej komenderowania, więcej zaufania i samodzielności dla chłopów. Nad tymi sprawami radził między innymi II Zjazd Spółdzielczości Produkcyjnej, na który przyjechali do Warszawy delegaci chłopów - spółdzielców z całej Polski.