opis filmu
Psy prowadzone przez właścicieli na bieżnię. Psy z numerami startowymi. Wyścigi chartów różnych ras w osobnych konkurencjach. Publiczność. Rozdanie nagród.
| 00:00:00:00 | Napis: „CHARTY NA TORZE”. Charty prowadzone na smyczach przez właścicieli. |
| 00:00:05:08 | Jeden z psów. |
| 00:00:07:20 | Kobieta prowadząca charta. |
| 00:00:10:17 | Chart z numerem 4. |
| 00:00:13:10 | Sztuczny zając. |
| 00:00:15:23 | Pierwszy wyścig. Charty wypuszczone z boksów. |
| 00:00:20:16 | Trzech mężczyzn przy urządzeniu napędzającym sztucznego zająca. Dwóch z nich obraca kołowrotek. |
| 00:00:23:01 | Charty w pogodni za zającem. |
| 00:00:28:21 | Mężczyźni przy kołowrotku. |
| 00:00:32:01 | Charty dopadają sztucznego zająca przed końcem wyścigu. |
| 00:00:37:13 | Sędziowie ze stoperami. |
| 00:00:39:08 | Rusza kolejny wyścig, w którym bierze udział inna rasa chartów. |
| 00:00:51:19 | Następny bieg – charty afgańskie. |
| 00:01:11:11 | Publiczność. |
| 00:01:13:02 | Chart z numerem 2 skraca sobie trasę – przechodzi pod siatką. |
| 00:01:14:10 | Rozweselona publiczność na trybunach. |
| 00:01:17:05 | Charty biegnące za zającem. |
| 00:01:20:21 | Para zwycięzców. Pierwsza nagroda przypadła chartowi z numerem 4. |
| 00:01:24:18 | Zbliżenie na zziajanego psa. |
tekst lektorski
Uwaga, uwaga – zawodnicy proszeni na start. Grzecznie, przy nodze, wychodzą na bieżnię w Jeleniej Górze. Tu organizuje się jedyne dotychczas w Polsce psie wyścigi. Już jest sztuczny zając, już ruszył pierwszy wyścig. Zamiast napędu elektrycznego – dwóch ofiarnych działaczy. Powoduje to czasem komplikacje, bo gdy pieski wykażą niespodziewaną formę, panowie przy kołowrotku nie mogą nadążyć i bywa, że w środku trasy psy dopadną zająca, co je zupełnie wytrąca z równowagi. Rozegrano osobne biegi dla różnych ras, by zainteresować polskich hodowców psami wyścigowymi. Wszystko w ramach sudeckiej wystawy psów rasowych, w konkurencji międzynarodowej. Kolejny bieg – na trasie charty afgańskie. Tym razem sztuczny zając uciekał znakomicie i walka była bardzo zacięta. Aż do chwili, gdy jeden z zawodników, po namyśle zdecydował się na skrócenie sobie trasy. Podczas rozdania nagród zawodnicy byli trochę zziajani.
poprzedni 
