Wioska Paszyn. Konny zaprzęg. Przydrożne kapliczki. Muzeum sztuki ludowej. Rzeźby, obrazy. Szopki bożonarodzeniowe. Rzeźbiący mieszkańcy Paszyna. Rzeźbiarz na pastwisku. Twórca przy kuchennym piecu. Rodzina Jasińskich w izbie. Malowanie obrazu. Wiejskie chaty. Mężczyzna rzeźbiący w ogrodzie. Ludowa szopka i jej autor.
00:00:00:01 | Napis: „MUZY POD STRZECHĄ”. Widok Paszyna. |
00:00:02:22 | Przejeżdżający drogą wóz konny. |
00:00:08:00 | Przydrożne kapliczki. |
00:00:12:15 | Drewniana płaskorzeźba z napisem: „OŚRODEK SZTUKI LUDOWEJ PASZYNA” |
00:00:18:08 | Wnętrze muzeum. Rzeźby, obrazy, figury, szopki. |
00:00:34:16 | Zdzisław Orlecki rzeźbi na pastwisku. Na polu pasie się krowa. |
00:00:42:08 | Zenon Głód rzeźbi, siedząc w kuchni. |
00:00:49:17 | Gotowe figurki świętych. |
00:00:52:01 | Dom rodziny Jasińskich. |
00:00:55:06 | Rodzina przy stole. |
00:00:57:14 | Michał Jasiński rzeźbi. |
00:01:00:04 | Piotr Jasiński rzeźbi. |
00:01:03:08 | Katarzyna Jasińska maluje na szkle. |
00:01:08:21 | Maria Jasińska maluje. |
00:01:11:00 | Zagroda Piotra Kożucha. |
00:01:13:16 | Piotr Kożuch rzeźbi w ogrodzie. |
00:01:18:15 | Figurki diabłów. |
00:01:25:06 | Kożuch rozstawia wyrzeźbioną przez siebie szopkę. |
Wioska Paszyn. Wcale nie daleko od szosy, zaledwie 7 kilometrów za Nowym Sączem, a lepiej znają ją w świecie niż we własnym regionie. Prowizoryczne parafialne muzeum kryje prawdziwe skarby ludowej sztuki, małe dziełka miejscowych twórców. Najciekawszych akurat nie ma, są na wystawie w RFN. Spośród 1700 mieszkańców Paszyna, pięćdziesięciu ośmiu albo maluje, albo jak Zdzisław Orlecki z talentem i sukcesami dłubie w drewnie. Zenon Głód z lipowym tworzywem zmaga się w każdej wolnej chwili. Zdjęcia jego „frasobliwych” zdobią kalendarze. W rodzinie Jasińskim dłuto i pędzel przechodzą z rąk do rąk. Ojciec Michał dzieli się swą pasją z synem Piotrem. A w ślady mamy Katarzyny, sławnej już malarki, poszła równie utalentowana córka Maria. U Kożuchów prym wiedzie Piotr, najchętniej rzeźbiący w plenerze. Jego diabełki zjeżdżający do wioski znawcy rozchwytują na pniu. Paszyn udowadnia, że ludowa sztuka nie zwiędła, muzy ciągle siedzą pod strzechą.