Orka traktorami. Dzieci bawiące się z wychowawczynią w przedszkolu. Sztandar Pokoju. Kolejarze przy parowozie.
00:00:01:20 | Napis: „Sztandar Pokoju”, w tle budynki mieszkalne. |
00:00:07:21 | Orka traktorami na polu. |
00:00:12:18 | Ryszard Adamski kierujący traktorem podczas orki. |
00:00:21:18 | Krystyna Karpińska kierująca traktorem podczas koszenia zboża. |
00:00:28:21 | Stanisława Szubska opiekuje się dziećmi w przedszkolu. |
00:00:42:09 | Mężczyźni i kobiety czytający gazetę. |
00:00:55:19 | Sztandar Pokoju. |
00:01:03:19 | Grupa kolejarzy idąca w kierunku parowozu. |
00:01:15:16 | Komisja badająca stan kotła parowozu. |
00:01:51:03 | Tabliczka na parowozie informująca o nowej metodzie eksploatacji parowozu. |
00:01:59:18 | Rozmawiający kolejarze. |
00:02:06:03 | Grupa kolejarzy podrzuca Czapczyka do góry. |
Spółdzielnia Produkcyjna w Wierzbicach koło Pułtuska. Jedna z wielu wsi polskich, które zmieniły swe oblicze. Wierzbica przystąpiła do współzawodnictwa pod hasłem walki o pokój.
Wierzbica ma dzielnych ludzi, dzielnych agitatorów pokoju. Brygadzista Ryszard Adamski jest wzorowym traktorzystą. Krystyna Karpińska, aktywistka ZMP skosiła i zaorała w ciągu trzech tygodni 67 hektarów pola. Stanisława Szubska jest buchalterką. Po godzinach wytężonej pracy znajduje czas, aby zająć się dziećmi w przedszkolu spółdzielni wraz z wychowawczynią Marią Niegawską.
Cała prasa polska pisze o sukcesach Wierzbicy. Za doskonałe wyniki we współzawodnictwie Wierzbicę spotkała nie lada zaszczyt - otrzymała od Polskiego Komitetu Obrońców Pokoju sztandar przechodni.
Sztandar Pokoju otrzymali również maszyniści Krenza i Krampa. 150 tysięcy kilometrów przejechali na swoim parowozie bez płukania kotła. Specjalna komisja bada stan parowozu. Komisja jest z urzędu wścibska i skrupulatna. Przecież dawniej parowóz szedł do płukania po 10 tysiącach kilometrów, a teraz 150 tysięcy? Bydgoscy maszyniści zastosowali świetne metody swych radzieckich towarzyszy, Krywonosa i Papowina. Komisja stwierdza, że parowóz może jeszcze przejechać dalszych 30 tysięcy kilometrów. Brygada Czapczyka i Krygera zaoszczędzi w ten sposób 10 milionów złotych.
Koledzy! Ostrożnie Czapczyk to nasz najlepszy polski maszynista.