Kobieta z dzieckiem rozmawia z przełożoną. Kobieta oddaje dziecko pielęgniarce. Mycie dziecka przez pielęgniarkę. Kobieta szyje.Wizytacja Prezydenta w zakładzie. Prezydent rozdaje dzieciom zabawki. Dzieci oglądają zabawki. Dziewczynki dziękują prezydentowi za prezenty.
00:00:01:10 | Czołówka: "Polska Kronika Filmowa 3/48". |
00:00:19:21 | Napis: "Dom matki i DZIECKA". W tle wejście do budynku. |
00:00:23:20 | Matka z dzieckiem rozmawia z lekarką. |
00:00:33:12 | Kobieta oddaje dziecko pielęgniarce. |
00:00:37:00 | Pielęgniarka wyjmuje dziecko z zawiniątka. |
00:00:43:07 | Uśmiechnięta pielęgniarka - zbliżenie. |
00:00:45:18 | Pielęgniarka myje dziecko w wanience. |
00:01:00:03 | Pielęgniarka kładzie dziecko w łóżeczku. |
00:01:06:10 | Dziecko w łóżeczku - zbliżenie. |
00:01:15:01 | Samotne matki szyjące ubranka. |
00:01:26:21 | Dzieci w łóżeczkach - zbliżenie. |
00:01:35:21 | Prezydent B. Bierut w towarzystwie prezydenta Warszawy S. Tołwińskiego i ministra K. Mijala rozmawia z dziećmi. |
00:01:51:09 | Dziewczynki oglądają prezenty - zbliżenie. |
00:02:16:03 | Dziewczynka całuje prezydenta. |
Dom Matki i Dziecka imienia księdza Baudouina. Dwudziestoletnią Wiesławę N. porzucił mąż wraz z maleńkim dzieckiem. "Niech się pani nie martwi. Wszystko się załatwi." - mówi przełożona. A teraz, proszę. "Wpierw wykąpiemy maleństwo." I syneczek znalazł się w doświadczonych rękach. Trochę krzyku i płaczu. Gąbka łaskocze aż strach. Łóżeczko czyste. Pościel świeżutka. I młody obywatel spokojny już i zadowolony, ciekawie rozgląda się po nowym pomieszczeniu. Matka pozostaje w zakładzie jako szwaczka. Będzie pracować tu wraz z innymi kobietami, równie bezdomnymi i samotnymi. Dom Matki i Dziecka częściowo bodaj rozwiązuje zagadnienie kobiet, które skrzywdził los. Dzieci znajdują tu należytą opiekę. Minki mają zadowolone. Jak widać - maleństwo wybitnie fotogeniczne. Kariera filmowa zapewniona! Niespodziewana wizyta. Zakład odwiedza Prezydent Państwa - Bolesław Bierut w towarzystwie prezydenta Warszawy, Tołwińskiego i ministra Mijala. Starsi panowie przywieźli w prezencie mnóstwo zabawek, książek i łakoci. Przyjaźń zostaje zawarta bardzo szybko. "Co za piękne zabawki! Niech się wujaszek z nami pobawi". Pan prezydent lubi dzieci. Dzieci czują się z nim dobrze. Długo pamiętać będą miłego i dobrego gościa.