Tokio przed Olimpiadą

U stóp wulkanu Fudżijama, na wyspach zamieszkałych przez sto milionów ludzi, trwają we wszystkich dziedzinach życia intensywne przygotowania do olimpiady. Jeszcze silniejszy doping dla słynnego przemysłu radiowego pod hasłem: „Każdy gość igrzysk wyjeżdża z aparatem Sony” (oczywiście nie za darmo). Kraj niezwykle ciekawy, który zewnętrznie szybko się zeuropeizował i zamerykanizował, nie rezygnując z rodzimych tradycji. Pozazdrościć tym, którzy z okazji olimpiady zobaczą to wszystko na własne oczy. Polacy znajdą tu pewne swojskie akcenty. Właściciele nocnych lokali obiecują, że pod tym względem Tokio zaćmi Paryż.