Górnicy kopalni „Bobrek” pracujący przy budowie własnych domków jednorodzinnych. Hydromechaniczny wyładunek buraków w cukrowni „Strzelin”. Nurkowie chińscy na szkoleniu w Polsce. Edward Ciuksza dyryguje swoją orkiestrą mandolinistów.
00:00:00:00 | Napis: „Notatnik PKF”. W tle osiedle domków jednorodzinnych. |
00:00:00:00 | Ludzie pracujący przy budowie domków. |
00:00:33:01 | Wagony pełne buraków cukrowych jadące do cukrowni. |
00:00:54:21 | Wyładunek i mycie buraków w cukrowni „Strzelin” przy pomocy ruchomej maszyny. Jej wynalazcy, Jan Maftyjewicz i Józef Koczwara, nadzorują pracę urządzenia. |
00:01:13:13 | Chińscy nurkowie podczas szkolenia w Bałtyku. |
00:01:26:14 | Nurek schodzi do wody. Nurek pływający pod powierzchnią wody. |
00:01:39:11 | Nurek bierze kuszę podwodną. Wraca z upolowanym węgorzem. |
00:02:00:12 | Radio. |
00:02:05:05 | Fragment występu Zespołu Ciukszy. Edward Ciuksza dyryguje swoją orkiestrą mandolinistów. |
Górnicy kopalni „Bobrek” budują dla siebie kolonię domków jednorodzinnych. Wykorzystano nareszcie zaprojektowane w Gdańsku elementy budowlane z trzciny i drzewa. Oczywiście trzeba je otynkować. Są tanie, lekkie, mają dobrą izolację. Trwałość budynku -– 50 lat. Koszt budowy -– około 50 tysięcy. A wygląd -– prosimy osądzić.
W okresie kampanii cukrowej poważnym problemem jest szybki rozładunek pociągów z burakami. W Cukrowni „Strzelin” zastosowano ruchomą maszynę -– wynalazek Jana Maftyjewicza i Józefa Koczwary. Przy wagonach transporter, ale najważniejsze jest to: strumień wody pod ciśnieniem dwu i pół atmosfer. Buraki przy okazji przechodzą pierwsze mycie. Wyładunek wagonu trwa 15 minut. Dawniej robiło to dwóch ludzi z widłami przez trzy godziny. Nowy wynalazek zamówiło już szereg cukrowni, ostatnio przyszły oferty z zagranicy.
Mała sensacja Wybrzeża: chińscy nurkowie, którzy przyjechali do Polski na przeszkolenie. Oglądamy jedno z ostatnich ćwiczeń... Zapoznanie się z doskonałym polskim sprzętem. Nurek prosi o strzelbę, oczywiście podwodną strzelbę. Wytropił zwierzynę i za chwilę wynurza się z pięknym węgorzem. Polskie Ratownictwo Okrętowe zdobywa światową sławę.
Mówi Łódź -– za chwilę grać będzie zespół mandolinistów Edwarda Ciukszy. Od 10 lat radiosłuchacze w całym kraju słyszą tę zapowiedź. Równocześnie dyrygent obchodzi 50-lecie urodzin, a zespół 25-lecie istnienia. Serdeczne gratulacje!