Lasy mazurskie zimą. Łabędzie w rezerwacie Krutyń. Zimowe mazurskie plenery. Puste ośrodki wczasowe. Wczasowicze w Rucianem. Samochód Kroniki Filmowej wyciągany z zaspy przez traktor.
00:00:00:19 | Napis: „NIE TEN SEZON”, w tle lasy mazurskie w zimowej scenerii. |
00:00:19:08 | Konie ciągnące sanie leśną drogą. |
00:00:31:18 | Łabędzie w rezerwacie Krutyń. |
00:00:41:07 | Zimowe plenery na Mazurach. |
00:00:52:04 | Statki na przystani skutej lodem. |
00:00:59:21 | Puste ośrodki wypoczynkowe na Mazurach. |
00:01:11:10 | Wczasowicze w Rucianem. |
00:01:25:17 | Samochód Kroniki Filmowej wyciągany z zaspy przez traktor. |
00:01:47:22 | Plansza końcowa: „Produkcja: WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH”. |
Wspaniały plener i wyjątkowe warunki, śnieg jest biały, las zielony, woda czysta, a powietrze zdrowe. Dziesięć i pół tysiąca hektarów gospodarstwa łowieckiego Strzałowo, gdzie zwierzęta do tej pory nie straciły instynktu i uciekają przed człowiekiem. Rezerwat Krutyń, gdzie uchowało się ostanie w Polsce stado łabędzi nie utytłanych mazutem. Czy to za mało, by wziąć w zimie skierowanie ma Mazury, a nie tłoczyć się w Krynicy? Ludzie! Puchy w Centralnym Ośrodku Sportu w Giżycku. Nie ma nawet szachistów. W śniegu utonęło Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Z dwudziestu sześciu ośrodków wczasowych w Rucianem tylko w jednym, w „Perle Jezior” leci dym z komina, choć też cienko, bo trwa turnus dla tych, co chcą się odchudzić i z konieczności kuchnia pracuje na pół gwizdka. Nie szczędząc ludzi i sprzętu, Kronika przeciera szlak. Podobno latem nie wpuszczą tu nikogo, kto choć raz nie był na Mazurach zimą.