Piece cementowni. Pracownicy cementowni. Maszyny.
00:00:00:10 | Napis: „Ruszyła Wierzbica”. Komin cementowni. |
00:00:05:11 | Piece obrotowe. |
00:00:09:05 | Cement w piecu obrotowym. |
00:00:13:23 | Władysław Bajer odchodzi od maszyny. |
00:00:19:16 | Bajer podchodzi do pulpitu nawigującego. |
00:00:23:06 | Licznik. |
00:00:25:15 | Bajer. Zbliżenie. |
00:00:27:04 | Jedna z maszyn w cementowni. |
00:00:34:02 | Stanisław Michalski rozmawia z kolegą. |
00:00:37:19 | Michalski. Zbliżenie. |
00:00:41:08 | Stanisława Krakowiak podaje sprzęt (?) mężczyźnie. |
00:00:44:11 | Krakowiak. Zbliżenie. |
00:00:48:04 | Mężczyzna przy jednej z maszyn. |
00:00:54:06 | Mężczyzna dolewa do roztworu ciecz. |
00:01:05:19 | Transport materiału za pomocą dźwigu. |
00:01:09:01 | Przesypywanie materiału do wagonów towarowych. |
00:01:12:08 | Widok na piece obrotowe. |
00:01:14:04 | Dymiący się komin. |
Cementownia w Wierzbicy, jeden z potężnych obiektów przemysłowych sześciolatki. Przy obsłudze skomplikowanych mechanizmów, znaleźli zatrudnienie mieszkańcy okolicznych wiosek. Władysław Bajer to chłopski syn spod Radomia. Przed siedmiu miesiącami nic jeszcze nie umiał. Dziś ma za sobą kurs techniczny i jest wykwalifikowanym palaczem. Stanisław Michalski to także chłop. W Wierzbicy pracuje od samego początku budowy. Siedemnastoletnia Stanisława Krakowiak zdążyła już zdobyć zaszczytny tytuł przodownicy pracy. Urządzenia nowej cementowni, największej i najnowocześniejszej w Europie, zostały nam dostarczone przez Związek Radziecki. Ruszyły potężne piece rozgrzewane do temperatury 1600 stopni. Na wysokogatunkowy klinkier z Wierzbicy czekają już nowe budowle planu sześcioletniego.