Przeprowadzka dzieci koreańskich do nowego ośrodka. Ośrodek w Świdrze. Dzieci urządzają pokoje. Dzieci podczas lekcji. Marian Brandys z wizytą w ośrodku. Marian Brandys podpisuje książki.
00:00:02:04 | Napis: "Przeprowadzka". W tle dzieci koreańskie przeprowadzają się ze wsi Gołotczyzna do ośrodka w Świdrze. |
00:00:29:14 | Koreanki żegnają się z polskimi koleżankami. |
00:00:34:13 | Dzieci jadą autokarami do nowego ośrodka. |
00:01:02:11 | Dzieci czytają napis na transparencie zawieszonym na budynku ośrodka. |
00:01:16:18 | Koreańskie dzieci w swoich pokojach. |
00:01:32:16 | Dzieci na lekcji. |
00:02:07:22 | Marian Brandys spotyka się z dziećmi. |
00:02:18:08 | Marian Brandys podpisuje książki. |
Gwarno było tego dnia na kolonii dzieci koreańskich. Nic dziwnego, przeprowadzka. Ze wsi Gołotczyzna nasi mali goście przenoszą się do nowego ośrodka w Świdrze pod Warszawą. "Do widzenia Kim Jon Su, do widzenia Kim Sho Ram" - mała Wiesia z Gołotczyzny żegna się z przyjaciółkami. Ze Świdra starsze dzieci będą miały bliżej do szkół zawodowych w Warszawie. Jesteśmy na miejscu. Ten sam napis, co w Gołotczyźnie. Właściwie nic się nie zmieniło, tylko dom ładniejszy. Jeszcze tylko zawiesimy firanki i można brać się do nauki. Ten napis oznacza "przyjaźń dzieci koreańskich i polskich". To temat dzisiejszego wypracowania. Jest o czym pisać, tylko że taki widok działa demoralizująco. Do ośrodka przyjechali pierwsi goście, zetempowcy z warszawskiej Drukarni im. Rewolucji Październikowej, a z nimi Marian Brandys, autor książki "Dom odzyskanego dzieciństwa". To o was, o waszym nowym życiu, o waszym odzyskanym uśmiechu.