Tatry zimą. Grupa taterników wychodzi w góry. Taternicy w górach. Operator filmowy. Obiad dla taterników. Taternicy zdobywają Orlą Perć.
00:00:01:11 | Napis: "Na Orlą Perć". W tle szczyty gór w Tatrach. |
00:00:13:12 | Taternicy przygotowują się do wyjścia w góry. |
00:00:26:21 | Taternicy w górach. |
00:00:51:09 | Drążenie tunelu w śniegu. |
00:01:03:05 | Witold Udziela wychodzi z tunelu. |
00:01:17:17 | Operator filmowy wspina się po skale. |
00:01:32:22 | Taternicy schodzą z góry na miejsce biwakowania. |
00:01:56:23 | Przygotowanie obiadu. |
00:02:22:23 | Taternicy w górach. |
00:02:39:23 | Operator filmuje ze szczytu góry. |
00:02:43:04 | Taternicy na szczycie Orlej Perci. |
Zimą na Orlą Perć? To chyba niemożliwe. Pierwszy raz w historii polskiego taternictwa 45-osobowa grupa dokonała tego wyczynu. Członkowie wysokogórskiego oddziału PTTK w Stalinogrodzie dla uczczenia pamięci Józefa Stalina powzięli tę piękną, śmiałą decyzję. Sześć grup wyszło rożnymi trasami z Hali Gąsienicowej, spotkają się na Koziej Przełęczy. Aby przejść przez nawis na szczycie Zmarzłych Czubów trzeba przekopać tunel. Pierwszy przedostaje się Witold Udziela, inżynier mechanik z Gliwic. Ale pamiętać trzeba, że tych pierwszych widzimy dzięki temu, że jeszcze wcześniej na miejsce przedostała się ekipa filmowa obładowana aparatami do zdjęć. Droga na biwak. Łatwiej, ale wcale nie bezpieczniej. W tej restauracji jedzenie smakuje jak nigdzie. Po nocy spędzonej w śnieżnym hotelu przyda się zagrzać i rozprostować kości. Pierwszy raz w europejskiej alpinistyce zorganizowano zimowe biwaki w górach na tak dużą ilość osób. Ostatni etap. Już niedługo Orla Perć. Minutą ciszy uczcili zdobywcy Orlej Perci pamięć Stalina.