Ruiny domów przy ulicy Kamienne Schodki. Wnętrze suteryny. Dziecko siedzi w oknie za kratami. Szczęśniakowie wchodzą do nowego mieszkania. Rodzina podziwia wyposażenie i widok z okna. Osiedle Muranów.
00:00:01:10 | Napis: "Z suteryn do jasnych mieszkań", w tle kobieta z wiadrem wchodzi po schodach do zrujnowanego budynku. |
00:00:12:04 | Dziecko siedzące na parapecie przy zakratowanym oknie. |
00:00:21:17 | Chłopiec otwiera okienko i patrzy przez kraty. |
00:00:30:01 | Rodzina Szczęśniaków idzie przez osiedle Muranów. |
00:00:42:19 | Rodzina Szczęśniaków wchodzi do nowego mieszkania. |
00:00:55:01 | Kobieta ogląda kuchnię. |
00:00:58:06 | Uśmiechnięty Szczęśniak. |
00:01:11:21 | Rodzina Szczęśniaków wygląda przez okno. |
00:01:14:08 | Osiedle Muranów. |
Przy słynnych Kamiennych Schodkach w zamarłej jeszcze dzielnicy Starego Miasta – tak mieszkała rodzina betoniarza Szczęśniaka. Choćby w tej norze, byle w Warszawie. Gdyby mały Jureczek żył w kraju wyzysku i krzywdy, całe życie mógłby tak szukać powietrza, słońca, skrawka błękitnego nieba. Ale w tym jest sens nowej naszej Warszawy, że tacy jak Szczęśniakowie opuszczają nory i ruiny. 50 tysięcy ludzi pracy zamieszka na Muranowie. Radosna chwila, którą przeżywa coraz więcej warszawiaków. Spójrz, Jureczku, tu jest bliżej do słońca.