Grupa harcerzy czyta książkę „Timur i jego drużyna”. Zbiórka harcerzy wsi Ciążeń. Przemawia drużynowy Faryński. Harcerze pomagają rolnikom.
00:00:00:23 | Napis: „Timurowcy”, w tle grupa harcerzy czyta książkę. |
00:00:08:08 | Grupa harcerzy czyta książkę „Timur i jego drużyna”. |
00:00:19:02 | Zbiórka harcerzy we wsi Ciążeń. |
00:00:22:14 | Przemawia drużynowy Faryński. |
00:00:43:00 | Grupa harcerzy pomaga rodzinie Królów. |
00:01:02:06 | Grupa harcerzy pomaga pani Plucińskiej. |
00:01:17:09 | Harcerze pomagają Helenie Łukomskiej przy zbiorze buraków. |
„Timur i jego drużyna” – wiele tysięcy polskich dzieci czytało tę piękną radziecką książkę, ale nie wszyscy jej czytelnicy potrafili wyciągnąć z niej taki wniosek, jak drużyna harcerska we wsi Ciążeń województwo poznańskie. Na najbliższej zbiórce drużynowy Faryński mówi o nowym projekcie: „Mamy we wsi rodziny, których synowie poszli do wojska. Stworzymy drużynę timurowców, pomożemy rodzinom naszych żołnierzy”. Pierwsza w Polsce drużyna harcerzy timurowców rusza do pracy. Syn Królowej pełni służbę wojskową. Król jest woźnym tutejszej szkoły. Ciężko bez syna dać sobie radę z pracą w szkole i z gospodarstwem. Wicka, Czesia i Tadek pokazali, że rodzice żołnierzy nie pozostaną bez opieki. W gospodarstwie babci Plucińskiej też zrobił się ruch. 77 lat przeżyła babcia, a jeszcze takich pomocników nie widziała. Własne wnuczęta nie zaopiekowałyby się lepiej. U Heleny Łukomskiej buraki wykopywał syn. Trzy pary młodych rąk zastąpią go dzielnie. Już 200 drużyn harcerskich w Polsce utworzyły drużyny timurowców na apel harcerzy z Ciążenia.