Tłum ludzi z transparentami. Przemawia von Hassel. Mende, Brandt, Adenauer, Erhard. Komisja wyborcza. Wywiad z Erhardem.
00:00:00:04 | Napis: „Wybory”. Tłum ludzi na ulicy. |
00:00:03:16 | Zbliżenie ludzi. Widoczne transparenty. |
00:00:05:10 | Mężczyzna gwiżdże. |
00:00:10:06 | Przemawia von Hassel. |
00:00:21:18 | Zebrani ludzie. |
00:00:25:12 | Przemawia von Hassel. |
00:00:31:10 | Z samochodu wysiada Mende. |
00:00:37:01 | Mende. |
00:00:39:15 | Brandt. |
00:00:42:04 | Adenauer i Erhard rozmawiają. |
00:00:45:09 | Erhard. |
00:00:47:16 | Sala komisji wyborczej. |
00:00:49:13 | Biuro prasowe. Kobieta udziela wywiadu. |
00:00:53:10 | Sala komisji wyborczej. |
00:00:55:10 | Listy wyborcze. |
00:00:59:08 | Zdjęcie Erharda. |
00:01:05:03 | Brandt. |
00:01:08:00 | Fotoreporterzy. Wywiady z Erhardem. |
00:01:12:14 | Wiwatujący ludzie z pochodniami. |
Tak przyjmowani byli podczas kampanii wyborczej w NRF niektórzy mówcy w rodzaju ministra obrony von Hassela, namawiającego młodzież do militaryzmu. Ale w swej masie społeczeństwo zachodnioniemieckie wypowiedziało się właśnie za militaryzmem i rewizjonizmem.
Podczas ostatnich wyborów straty poniosła tylko partia wolnych demokratów, oto jej przywódca Mende. Socjaldemokraci Brandta pozostali opozycją. Zwolennicy Adenauera i Erharda, chrześcijańscy demokraci umocnili się przy władzy i zwiększyli swój stan posiadania. Biuro prasowe Bundestagu w Bonn w dniu wyborów.
Już w dwie godziny po zamknięciu urn do redakcji zaczęły napływać radiowe zdjęcia zwycięzcy – Erharda. Willy Brandt i jego tak zwana opozycja nie zdołali niczego przeciwstawić szowinistycznemu, zimnowojennemu programowi partii rządzącej. „Die Fahnen hoch” jak przed laty na cześć innego kanclerza.