Procesja na Górze Oliwnej. Katedra w Algierze. Wychodzą dzieci z gałązkami pełnymi słodyczy. Katedra Świętego Patryka w Nowym Jorku. Radosny tłum na ulicach. Procesja wielkanocna. Zabawy młodzieży. Powrót z kościoła. Stół świąteczny - tradycyjne potrawy. Strażacy i śmigus-dyngus.
00:00:01:00 | Napis: "Wielkanoc 1948". Ulicami Jerozolimy idzie procesja. |
00:00:13:19 | W procesji idą dzieci. |
00:00:17:08 | Procesja wchodzi na Górę Oliwną. Panorama po murze gdzie siedzą mężczyźni. |
00:00:28:00 | Ludzie zebrani pod katedrą. |
00:00:30:00 | Po stopniach katedry schodzą dzieci z gałązkami w rękach. |
00:00:42:18 | Biskup przechodzi między zebranymi ludźmi. |
00:00:50:22 | Dzieci idą w procesji z gałązkami. |
00:01:01:01 | Kalifornia. Ludzie zgromadzeni pod wzgórzem. Świecący się na szczycie budowli krzyż. |
00:01:11:14 | Nowy Jork. Katedra św. Patryka. Ujęcie z góry. |
00:01:16:03 | Ludzie tłumnie wychodzący z katedry. |
00:01:18:15 | Kobieta z dużym wiankiem na głowie, trzyma na rękach królika. |
00:01:22:20 | Polska. Wschód słońca. |
00:01:27:06 | Mężczyzna w stroju łowickim. |
00:01:30:20 | Z Kościoła wychodzi procesja. |
00:01:58:14 | Grupa bawiących się w "kaliflorka" chłopców. |
00:02:02:04 | Drogą jada bryczki, idą mieszkańcy Łowicza. |
00:02:15:21 | Stół ze święconką. |
00:02:28:03 | Strażacy z naczyniami z wodą gonią kobiety. |
00:02:40:00 | Strażacy oblewają wiadrami wody kobiety. |
Na Górze Oliwnej w Palestynie odbywa się w Palmową Niedzielę tradycyjna procesja. Krętymi zaułkami starej Jerozolimy zdąża uroczysty pochód na Golgotę. Tędy szedł ongiś Chrystus na miejsce swej męki, dźwigając krzyż. Procesja zatrzymuje się 12 razy w miejscach, gdzie przystawał na tej drodze Jezus Chrystus, uginając się pod ciężarem krzyża.
Palmowa Niedziela w Algierze jest przede wszystkim świętem dzieci. Po skończonym nabożeństwie wychodzą one z katedry obdarowane gałązkami, na których wiszą różne łakocie. Miły ten obyczaj podobałby się i naszym dzieciom.
Po drugiej stronie kuli ziemskiej, w Kalifornii, Wielkanoc świętuje się pod gołym niebem. Iluminacja iście amerykańska, przy której blednie nawet księżyc. Katedra Świętego Patryka w Nowym Jorku. Tłum opuszcza świątynię, tamując ruch uliczny. Panuje nastrój wesela i radości.
Święto Zmartwychwstania jest u nas zarazem świętem wiosny. Jesteśmy w okolicach Łowicza. Pierwszy dzień Świąt. Procesja wielkanocna opuszcza progi kościoła. Barwne stroje łowiczanek dodają tej uroczystości wiele ludowego kolorytu. A smyki wiejskie nie próżnują. Tradycyjna zabawa w "kaliflorka" odchodzi na całego i przypomina, że czas już na świąteczny obiad. Szynki, jajka, kiełbasy i babki czekają. Obżarstwo należy też do tradycji. A nazajutrz tak zwany śmigus-dyngus. Wiadro wody wylane na głowę wpływa podobno znakomicie na ostudzenie miłosnych zapałów. Kto boi się wody, składa należyty okup. W zabawie tej celują oczywiście dzielni strażacy - mistrzowie sikawki i pompy.