Konie na polanie. Owce na łące. Wyrób masła. Ogrodnik podlewa kwiaty. Pole słoneczników.
00:00:01:06 | Plansza: "Z CAŁEGO ŚWIATA". |
00:00:07:09 | Napis: "Z.S.R.R.", w tle jadące furmanki. |
00:00:12:06 | Mężczyźni wyprowadzają konie ze stajni. |
00:00:19:00 | Przejażdżka konna na dwukołowych powozikach. |
00:00:23:03 | Świnie wychodzące z chlewni. |
00:00:30:01 | Krowy i owce na łące. |
00:00:42:04 | Produkcja masła, kiełbas i serów. |
00:01:01:15 | Pracownicy kołchozu przy pracy. |
00:01:10:20 | Pole słoneczników. |
Razem ze wschodem słońca budzi się życie w kołchozie im. Włodzimierza Lenina pod Woroneżem. Dumą gospodarzy jest stajnia rasowych koni, które często zdobywają pierwsze miejsce w wyścigach na terenie Związku Radzieckiego. Krowy czystej simentalskiej rasy, dostarczają setek tysięcy litrów mleka. Owce po ostatnim strzyżeniu przyniosły 2000 kilogramów wełny. Spółdzielnia posiada swoje własne fabryki przetwórcze. Na miejscu wyrabia się masło śmietankowe, kiełbasy różnych gatunków oraz słynne sery. Produkcja ta przynosi kołchozowi półtora miliona rubli dochodu. Jest to doskonałe uzupełnienie gospodarki rolnej, która w tym roku przyniosła wspaniałe zbiory pszenicy i żyta.
Wzorcowa wizytówka radzieckiego kołchozu ma zachęcać do zakładania podobnych spółdzielni także w Polsce. Istotą kołchozu była etatowa praca rolników na własnej ziemi, która faktycznie należała do areału spółdzielni rolniczej, tworząc jedno wielkie gospodarstwo. Ideologicznie takie rozwiązanie mogło radzieckim komunistom odpowiadać – wielkie rzesze ludzi były pod pełną kontrolą, zwłaszcza, że w ZSRR nikt dobrowolnie nie mógł ze spółdzielni wystąpić. Ekonomicznie kołchozy nie miały racji bytu: niska wydajność produkcji , wysokie jej koszty i niedbałość chłopów o wspólną własność zweryfikowały z czasem tę formę gospodarowania. Tymczasem interesujący reportaż radziecki jest przykładem wprowadzanej w życie estetki realizmu socjalistycznego. Już wkrótce będzie ona obowiązywała także w PKF. (MKC)