Kondukt żałobny na ulicach miasta. Szereg trumien w wielkiej wspólnej mogile. Płaczące kobiety.
00:00:02:08 | Czołówka: "POLSKA KRONIKA FILMOWA 22/46". |
00:00:18:02 | Kielce - kondukt żałobny. |
00:00:21:10 | Środkiem jezdni jadą samochody, wiozą trumny. |
00:00:25:01 | Samochody z trumnami. Wzdłuż ulicy zgromadzeni ludzie. |
00:00:33:13 | Delegacje niosą wieńce. |
00:00:36:07 | Delegacje - zbliżenie. |
00:00:39:06 | Delegacje z flagami. |
00:00:42:07 | Tłumy ludzi w kondukcie pogrzebowym za trumnami. |
00:00:45:07 | Delegacje z flagami - ujęcie z tyłu. |
00:00:49:03 | Samochody z trumnami. |
00:00:55:02 | Płacząca kobieta. |
00:00:57:09 | Inna płacząca kobieta. |
00:01:00:03 | Dwie kobiety, w uścisku, zbolałe. |
00:01:03:02 | Długi szereg ludzi niosących trumny. |
00:01:06:08 | Trumny, zgromadzeni wokół ludzie. |
00:01:08:14 | Długi grób - układanie trumien do wspólnego grobu. Zgromadzony wokół tłum. |
00:01:16:00 | Płaczące kobiety. |
00:01:18:10 | Trumny w dole. |
00:01:21:20 | Twarze płaczących kobiet. |
00:01:29:04 | Rozpaczająca kobieta. |
00:01:33:12 | Rozpaczające kobiety. |
00:01:37:04 | Staruszka podtrzymywana przez kogoś. |
00:01:40:19 | Kobieta pada na ziemię w rozpaczy. |
Mord kielecki wstrząsnął sumieniem świata. Ulicami przeszedł kondukt żałobny z czterdziestoma trumnami ofiar straszliwego pogromu. Wymordowano bez litości starców, kobiety i dzieci - dlatego jedynie, że byli Żydami. Nie oszczędzono partyzanta, oficera Dywizji Kościuszkowskiej, lekarza i niemowlęcia. Za trumnami pomordowanych szli przedstawiciele rządu i wojska, partii politycznych i organizacji społecznych. Cała Polska demokratyczna łączy się w bólu i żałobie z narodem żydowskim. Te kobiety przeszły przez gehennę obozów niemieckich i dziś, w zaraniu odrodzonej wolności, straciły swoich najbliższych. Straciły ich z rąk ludzi, którzy mienią się Polakami. Nie możemy zrzucić z siebie odpowiedzialności za tę zbrodnię, która rzuciła cień na dobre imię Polski. W imię sprawiedliwości i w imię honoru narodu polskiego ogniska brunatnej zarazy będą zniszczone. Czym różnią się te kobiety żydowskie od polskich żon i matek, które tak niedawno opłakiwały swych bliskich na pogorzeliskach Majdanka i Radogoszczy? Nie różnią się niczym, jak niczym nie różnią się polscy pogrobowcy hitleryzmu od niemieckich oprawców z SS. Jednaka jest ich zbrodnia, i jednaka musi być kara.
Po II wojnie światowej w Polsce żyło ok. 200 tys. Żydów. Większość stanowili przesiedleńcy ze Wschodu, którzy okupację przeżyli w ZSRR i na zesłaniu, część tworzyli byli więźniowie obozów koncentracyjnych. Żydowskie życie kulturalne i społeczne odbudowywało się szybko na zachodzie kraju. Inaczej było w Polsce centralnej, gdzie powracający z tułaczki Żydzi nierzadko znajdowali zajęte własne domy i mieszkania. Ci spotykali się czasem z wrogością Polaków. Skrywany społeczny antysemityzm był żyzną glebą dla wydarzeń z 4 lipca: pod pretekstem chęci dokonania przez Żydów rytualnego mordu na katolickim dziecku, tłum ludności cywilnej, z udziałem milicji i funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, dokonał niekontrolowanego ataku-samosądu na ludności żydowskiej. Zginęło 40 osób. W wyniku zajść przeprowadzono procesy, w których skazano kilkadziesiąt osób, w tym dziewięć na karę śmierci. Postaw ludności nie mogło to zmienić: po latach okupacji część społeczeństwa była jeszcze nietolerancyjna. PKF wyjątkowo trafnie stwierdziła, że odpowiedzialności za zbrodnię nie da się uniknąć. (MKC)
4 lipca 1946 roku w domu przy ul. Planty 7 w Kielcach doszło do tragicznych wydarzeń, określanych dziś jako pogrom kielecki. W jego wyniku życie straciło 37 Żydów mieszkających w tym domu oraz 3 Polaków, którzy znaleźli się tu przypadkowo. 35 mieszkańców pochodzenia żydowskiego zostało rannych. Po wielu latach śledztwa prowadzonego w tej sprawie, Instytut Pamięci Narodowej orzekł, iż za najbardziej prawdopodobną hipotezę przyczyny pogromu należy uznać „spontaniczne działanie tłumu wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności natury historycznej i współczesnej”.
Prezentowany tu fragment Polskiej Kroniki Filmowej jest relacją ze zbiorowego pogrzebu ofiar żydowskich na kieleckim kirkucie. Miał on miejsce 8 lipca 1946 roku (rozpoczął się o godz. 11.00). Władze nadały mu charakter manifestacji, chociaż wiele na to wskazuje, że udział „szerokich rzesz społeczeństwa polskiego” miał raczej charakter wymuszony. Najwyższe władze państwowe reprezentował Minister Odbudowy Kraju prof. Michał Kaczorowski, który przemawiał podczas uroczystości pogrzebowych i złożył osobiście kondolencje rodzinom ofiar. Ponadto w pogrzebie uczestniczył wicewojewoda kielecki Urbanowicz oraz poseł Julian Gorecki, przedstawiciel Towarzystwa do Walki z Rasizmem. Licznie stawili się delegaci ze wszystkich oddziałów Związku Żydów Polskich oraz organizacji społecznych i partii politycznych. Kompanię honorową wystawiła II Dywizja Piechoty Wojska Polskiego.
Uwaga: w drugiej części filmu fragment PKF nr 6 z 15 marca 1945 r. z pogrzebu ofiar masakry dokonanej w więzieniu na Radogoszczu w Łodzi w nocy z 17 na 18 stycznia 1945 r., który miał miejsce na pobliskim cmentarzu 18 lutego. (WŹ)
Ze względu na brak możliwości jednoznacznego wskazania autora komentarza, podajemy ośmiu autorów komentarzy kronik.