Migawki z przylotu wycieczki Polonii amerykańskiej zorganizowanej przez Związek Podhalan z Chicago. Tłum oczekujących na Okęciu. Wysiadający z samolotu. Pasażerowie po odprawie celnej. Powitania.
00:00:00:00 | Napis: „Witajcie Podhalanie!”. W tle ludzie czekający na lotnisku. |
00:00:03:05 | Mężczyźni z aparatami fotograficznymi. |
00:00:04:22 | Ludzie oczekujący na przylot samolotu. |
00:00:09:08 | Pasażerowie wychodzący z samolotu. |
00:00:22:22 | Góral i inni w oczekiwaniu na krewnych przed komorą celną. |
00:00:28:14 | Pasażerowie po odprawie celnej przechodzący przez tłum oczekujących. |
00:00:39:02 | Witający się przybyli i oczekujący. W tle budynek z napisem: „DWORZEC ZAGRANICZNY”. |
00:01:00:11 | Kobieta z dzieckiem na ręku. |
Ci Podhalanie przybyli na lotnisko warszawskie spod Nowego Targu, Limanowej i Czarnego Dunajca. A ci, to też górale, ale już z Chicago i Detroit. Związek Podhalan w Stanach Zjednoczonych, jedna z najżywotniejszych organizacji polonijnych, organizuje co roku wycieczki do Polski. Cosik tam się cyrni w tej komorze celnej - już zaglądają wujkowi do walizki. Powitanie jak zawsze wzruszające, spotkania po tylu latach, a często i po raz pierwszy w życiu. Śmiech i łzy mieszają się z deszczem, bo w reprezentacyjnym baraku stołecznego portu lotniczego od dawna już za ciasno. Ale na pewno będzie tu wszystko wyglądać inaczej, gdy przyjedzie znów ze swymi dziećmi ten najmłodszy dziś gość z emigracji.