Dworzec Centralny z zewnątrz. Podróżni w Dworcu Centralnym. Wycieczki odwiedzające obiekt. Podziemia. Punkt fotograficzny. Konsumenci w barze. Fontanna, do której podróżni wrzucają monety. Maszynowe czyszczenie posadzek. Pracownicy obsługi. Ludzie z ciekawością przechodzą przez automatycznie otwierające się drzwi. Dzieci i dorośli testują wynalazek.
00:00:00:02 | Napis: „CENTRALNY”. W tle Dworzec Centralny w Warszawie. |
00:00:03:03 | Dworzec Centralny, w tle Pałac Kultury i Nauki. Ludzie w hali głównej dworca. |
00:00:15:07 | Podziemie Dworca Centralnego. |
00:00:18:07 | Plakat reklamowy „ZDJĘCIA NA POCZEKANIU WYKONUJEMY W ANGIELSKICH KABINACH PHOTO-ME”. |
00:00:20:09 | Kolejka do automatu. |
00:00:28:14 | Robienie zdjęć w kabinie. |
00:00:32:14 | Ludzie siedzą w bufecie. Fontanna. |
00:00:39:18 | Mężczyzna wrzuca monety do wody. |
00:00:42:14 | Dziecko i kobieta wrzucają monety do wody. Pod wodą widoczny napis: „PIENIĄDZE WRZUCONE DO FONTANNY SĄ PRZEZNACZONE NA ODBUDOWĘ ZAMKU KRÓLEWSKIEGO”. |
00:00:52:12 | Mycie podłóg. |
00:01:00:19 | Grupa ludzi w hali głównej. |
00:01:05:06 | Ludzie przyglądają się drzwiom automatycznym (w tle zaparkowane samochody fiat 125p i fiat 127, przejeżdżają ciężarówka star i furgon tarpan, następnie w tle stoją auta trabant, mercedes i syrenka oraz ciężarówka pocztowa star 200). |
00:03:19:14 | Plansza końcowa: „Produkcja: WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH”. |
Dworzec Centralny w Warszawie służy nie tylko podróżnym. Odwiedzają go wycieczki korzystające z autobusów PKS-u i ludzie, którzy nigdzie nie wyjeżdżają. Centralny przypomina trochę lunapark. Automat do robienia zdjęć obsługuje specjalnie przeszkolony pracownik, dbając, by machiny nikt nie uszkodził. Fontanna cieszy się nie mniejszą popularnością niż rzymska di Trevi. Najefektowniejsze są rzuty przez lewe ramię. Jedyne dno w kraju, gdzie nie marnują się pieniądze. Można tu pojeździć na nowoczesnych zamiataczkach. Drzwi są jednak największą osobliwością Centralnego. Budzą nieufność przejezdnych. Gdzie też, panie, ukryli tego kolejarza od otwierania? Wywołują niejakie zdziwienie młodych dam, dżentelmenów i bywalców. Służą do zabawy znudzonym maluchom i ich rodzicom. Niech się dziecko oswaja z nowoczesnością. Poddawane tysięcznym próbom przez sceptyków, małowiernych i ciekawskich muszą się wreszcie zepsuć.