Krajobraz doliny Jasiołki. Rynek w Dukli. Zdjęcia archiwalne. Muzeum Braterstwa Broni.
00:00:00:04 | Napis: „DUKLA”. W tle krajobraz w dolinie Jasiołki. |
00:00:03:14 | Górzysty krajobraz. Domki na wzgórzu. |
00:00:13:02 | Rynek w Dukli. |
00:00:20:01 | Fotografie archiwalne: Dukla sprzed I wojny światowej. Rynek, Pałac Mniszchów. |
00:00:29:23 | Zdjęcia archiwalne: pole walk, wystrzały z armat. |
00:00:32:19 | Wkroczenie i powitanie wojsk w Dukli. |
00:00:43:14 | Ruiny budynku. |
00:00:50:04 | Pomnik pamiątkowy na cmentarzu. Widoczny napis na płycie: „CHWAŁA BOHATEROM ARMII RADZIECKIEJ I CZECHOSŁOWACKIEJ POLEGŁYM W 1944 ROKU W OKOLICACH DUKLI W WALCE Z HITLEROWSKIM OKUPANTEM. CZEŚĆ ŻOŁNIERZOM I PARTYZANTOM POLSKIM POLEGŁYM W WALCE Z FASZYZMEM...” |
00:00:55:09 | Orzeł na płycie nagrobka. |
00:00:58:13 | Odznaka dla Dukli ‒ dyplom przyznania Krzyża Grunwaldu dla miasta. |
00:01:03:01 | Krzyż Grunwaldu. Zbliżenie. |
00:01:05:17 | Pałac, Muzeum Braterstwa Broni. Bocian w gnieździe na słupie ogrodzenia. |
00:01:13:07 | Wnętrze, eksponaty. Ludzie zwiedzający wystawę. Menażki, hełmy. |
Od północy pasmo Franków, a od południa malownicze grzbiety Cergowej i Chyrowej. W dolinie Jasionki ‒ Dukla, przez historię poniewierana, teraz ładniejsza niż kiedykolwiek. Przycupnęła na wiekowym szlaku handlowym z Węgier. Poświęcenie karabinów maszynowych w trzydziestym ósmym, pałac Mniszchówny. Rok czterdziesty czwarty zapisał w dziejach Dukielszczyzny najkrwawszą bitwę górską w II wojnie światowej. Wolna droga na Słowację i walka o przełęcz kosztowały życie 18 tysięcy żołnierzy generała Moskalenki i dwóch tysięcy żołnierzy pułkownika Svobody. Cmentarz wojenny, na którym spoczywają także Polacy polegli w 1939, jest historycznym pomnikiem braterstwa broni, a Krzyż Grunwaldu dla Dukli ‒ symbolem hołdu współczesnych. W 40. rocznicę bitwy w odrestaurowanym pałacu otwarto Muzeum Braterstwa Broni. Eksponaty ze wzgórza 534, z okolic Iwla-Głojsce, z doliny śmierci. Przejmujące dowody bohaterstwa i ofiary, niemi, a wymowni, świadkowie pomagają wyobraźni w przywołaniu scen z września 1944.