Gazeta niemiecka z artykułem o "Dniu X". Zdemolowane budynki. Zniszczone biura, spalone samochody. Robotnicy pracujący w elektrowni. Manifestanci idący ulicami Berlina i wiec na rzecz poparcia komunistycznego rządu.
00:00:02:13 | Plansza: "ZE ŚWIATA". |
00:00:09:03 | Napis: "N.R.D.". W tle gazeta niemiecka z artykułem o "Dniu X". |
00:00:13:19 | Budynki zdemolowane po zamieszkach. |
00:00:21:10 | Zdjęcie w gazecie zatrzymanego prowokatora. |
00:00:37:13 | Zniszczone biura i spalone samochody. |
00:01:06:18 | Robotnicy pracują w elektrowni. |
00:01:38:21 | Manifestacja idzie ulicami Berlina. Tłum zgromadzony na wiecu. |
Dzień X. Tę prowokację od dawna zapowiadała prasa Adenauera. Skończyło się na rabunku i podpaleniach. Oto jeden z tysięcy opryszków nasłanych przez rząd boński. Tacy jak on demolowali Biura Odbudowy Berlina. Niszczyli dokumentację nowych dzielnic mieszkaniowych. Podpalali na ulicach samochody. Klasa robotnicza NRD nie dała się wziąć na lep prowokacji. Ani na chwilę nie zaprzestała pracy elektrownia berlińska. Światło na ulicach Berlina stało się widomym znakiem klęski, jaką ponieśli hitlerowscy prowokatorzy. Demokratyczny Berlin zdecydowanie i jasno odpowiedział Adenauerowi i jego amerykańskim protektorom. Dziesiątki tysięcy ludzi przybyły na wiec, by wyrazić zaufanie rządowi NRD, którego program wskazuje narodowi niemieckiemu drogę jedności, dobrobytu i pokoju.