Budynek Politechniki Warszawskiej. Obrady kongresu. Fragment przemówienia Hilarego Minca.
00:00:00:00 | Czołówka: "POLSKA KRONIKA FILMOWA 1/49". |
00:00:19:03 | Budynek Politechniki Warszawskiej. |
00:00:31:20 | Obrady Kongresu Jedności. |
00:00:43:04 | Przemówienie Hilarego Minca. |
00:02:35:10 | Owacje na stojąco. |
00:04:58:02 | Brawa. |
W trzecim dniu obrad Kongresu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej minister Hilary Minc wygłosił referat omawiający bilans gospodarczy demokracji ludowej i wytyczne planu sześcioletniego. Oto końcowy fragment przemówienia ministra Minca. [Fragment przemówienia Hilarego Minca:] "Towarzysze! Walka o wykonanie sześcioletniego planu, o zbudowanie fundamentów socjalizmu w Polsce to wielka, ciężka i zacięta bitwa klasy robotniczej. Przed każdą bitwą, zanim się ją rozpoczyna, trzeba się obejrzeć, trzeba sprawdzić czy istnieją wszystkie podstawowe elementy, które są potrzebne do wygrania bitwy, które są potrzebne do zwycięstwa. Obejrzmy się i my. Co jest potrzebne dla wykonania tych wielkich zadań, jakie nakłada plan sześcioletni. Potrzebna jest świadomość praw rozwoju społecznego, potrzebna jest rewolucyjna teoria, bez której nie ma rewolucyjnej praktyki. My taką teorię mamy - jest nią marksizm-leninizm. Potrzebna jest siła, która uniemożliwi i unieszkodliwi opór klas kapitalistycznych i wystrzał obcych imperializmów. My taką siłę mamy! Jest nią władza naszego państwa, państwa demokracji ludowej. Potrzebni są silni i wierni sojusznicy, sojusznicy na dobrą i na złą godzinę. My takich sojuszników mamy! Są nimi wielki Związek Radziecki i kraje demokracji ludowej. Potrzebna jest, towarzysze, jedność klasy robotniczej. My taką jedność już mamy! Potrzebne jest czynne, aktywne poparcie szerokich mas ludowych. Kto może wątpić w to, że korzystamy z czynnego poparcia szerokich mas ludowych? Głosowały one za nami i kartką wyborczą i krwią serdeczną, przelaną w walce z reakcją, a teraz głosują tonami węgla i stali! Tysiącami zlikwidowanych odłogów, czynem kongresowym! Potrzebną jest wreszcie, towarzysze, partia. Partia, która umie patrzeć w przyszłość. Partia, która ma wielką, bohaterską przeszłość. Partia, która nie lęka się trudności, która nie wyrzeka się ofiar. Taką partię my tu mamy! Dlatego, towarzysze, pod dumnie rozwiniętym sztandarem marksizmu-leninizmu, pod sztandarem Marksa, Engelsa, Lenina, Stalina pójdziemy do walki o wykonanie sześcioletniego planu, o zbudowanie fundamentów socjalizmu w Polsce, o socjalizm i wygramy tę wielką historyczną bitwę klasową."
Siłą kroniki i wartością nie do przecenienia dla sterników propagandy była możliwość skutecznego działania w długotrwających kampaniach agitacyjnych. Niezwykle nagłośniany Kongres Zjednoczeniowy obecny był w PKF przez kilka tygodni na przełomie grudnia i stycznia, pojawiając się w kilku tematach każdego wydania. Wszystko to współgrało z propagandą w radiu i prasie. Ponieważ ekranowe życie PKF było dość długie, bo zgodnie z kategoryzacją kin kroniki wędrowały od premierowych tzw. zeroekranów poprzez różnych kategorii kina dzielnicowe, widz zazwyczaj kilkakrotnie oglądał to samo wydanie PKF. Głód rozrywki był ogromny i nieliczne jeszcze kina były oblegane przez widownię. Władza była tego świadoma, a wielokrotnie powtarzane te same propagandowe klisze odciskały się niczym matryca w świadomości Polaków. (MKC)