Na stację wjeżdża pociąg z repatriantami. Repatrianci wysiadają z pociągu.
00:00:02:09 | Udekorowany pociąg wjeżdża na stację w Dziedzicach. Napis na lokomotywie: "Niech żyje silna demokratyczna Polska". |
00:00:16:16 | Uśmiechnięci repatrianci w drzwiach wagonu. |
00:00:19:18 | Zawieszony na ścianie wagonu emblemat orła białego. |
00:00:21:04 | Napis w języku angielskim na ścianie wagonu. |
00:00:25:07 | Wojskowi amerykańscy rozmawiają z repatriantami. |
00:00:27:21 | Repatrianci z dobytkiem wychodzą z wagonów. |
00:00:43:20 | Powracający z obozu koncentracyjnego więzień Gać. |
00:00:50:14 | Repatriant w wojskowym mundurze z dzieckiem na ręku. |
00:00:51:18 | Dzieci w wózkach. |
00:00:55:02 | Tłum repatriantów na stacji. |
Polacy z Zachodu wracają do ojczyzny. I tu nie pomogła oszczercza kampania nieprzyjaciół demokracji polskiej. Nie pomogła polityka gróźb i szykanowania wszystkich, którzy zadeklarowali chęć powrotu do kraju. Nie pomogły kuszące obietnice wygodnego życia na emigracji. Wielotysięczne rzesze Polaków w Niemczech Zachodnich oświadczyły się za natychmiastowym powrotem do ojczyzny. Przy pomocy amerykańskich władz wojskowych rozpoczęła się masowa akcja repatriacyjna. Na punkt przejściowy w Dziedzicach przybywają codziennie pociągi wiozące repatriantów z Zachodu. Przybywają Polacy przymusowo wywiezieni na roboty do Niemiec, więźniowie obozów koncentracyjnych, jeńcy z oflagów i stalagów. Obywatel Gadź spędził kilka lat w obozach Mauthausen i Dachau, obecnie wraca na Pomorze. Te dzieci urodziły się na obczyźnie. Ojcowie ich nie żyją. Odrodzona Polska otoczy je serdeczną, ojcowską opieką.
Do Czechowic-Dziedzic na Śląsku docierały transporty Polaków wracających z Niemiec, Francji i Belgii. Dotychczasowi robotnicy przymusowi, więźniowie i mieszkańcy obozów dla dipisów długo nie mogli zdecydować się na powrót i czynili to dopiero po usilnych namowach agitatorów wyjeżdżających w tym celu na Zachód. Wielu z powracających przeżywało zdziwienie, widząc dużą liczbę żołnierzy radzieckich w wyzwolonym kraju: kojarzyło się to z kolejną okupacją. Łącznie z niemieckich stref okupacyjnych powróciło 1,5 mln osób, ale ok. 700 tys. zdecydowało się na tych terenach pozostać. (MKC)