Krajobraz po ataku zimy w maju. Zwały śniegu na poboczach jezdni. Pługi śnieżne. Ośnieżone góry. Turyści. Zniszczone zboża i roślinność.
00:00:00:00 | Napis: „Śnieżny maj”. W tle jezdnia i śnieg na poboczach. |
00:00:03:12 | Zwały śniegu na poboczach drogi widziane z perspektywy jadącego samochodu. Autobus Karosa (ew. Jelcz 043). |
00:00:07:21 | Pługi zgarniające śnieg z jezdni. Pług wirnikowy w trakcie pracy. |
00:00:13:18 | Ośnieżone szczyty gór. Staw Morskie Oko. |
00:00:18:04 | Wycieczka idąca po śniegu do Morskiego Oka. |
00:00:25:18 | Mężczyzna wyrzuca szuflą śnieg z łodzi do stawu. |
00:00:28:13 | Turyści fotografujący się na tle śniegu. |
00:00:34:06 | Sarny szukające w lesie pożywienia. |
00:00:38:21 | Połamane drzewa. |
00:00:46:21 | Przykryte śniegiem pola uprawne. |
00:00:57:23 | Kwitnące jabłonie zasypane śniegiem. Roślinność przykryta śniegiem. |
Takiego śniegu przy końcu maja nie pamięta żaden z mieszkańców Zakopanego. Z trudem przebijano drogę do Bukowiny i Morskiego Oka. Turyści żałowali, że nie wzięli ze sobą nart. Przez dwa dni napadało pół metra świeżego puchu. Ludzie potrafią się dostosować do nagłej zmiany aury i nie tracą humoru, ale gorzej z przyrodą. Głód zagraża leśnej zwierzynie. Pokryte liśćmi drzewa nie wytrzymują ciężaru mokrego śniegu. Nie będzie czego zbierać z podgórskich poletek owsa. Mróz zwarzył kwiaty w sadach owocowych. Kilkudniowy nawrót zimy spowodował milionowe straty na całym Podhalu od Krynicy do Nowego Targu.